Czaszka z Wisły to nie Edyta Wieczorek. Prokuratura się nie poddaje

Prokuratura ze stołecznego Żoliborza ma już opinię biegłych z zakresu odontologii w sprawie znalezionej w Wiśle czaszki kobiety.

Publikacja: 02.07.2013 16:50

Wynika z niej, że nie mogła ona należeć do zaginionej osiem lat temu Edyty Wieczorek. Śledczy nie wycofają się z aktu oskarżenia przeciwko byłemu chłopakowi młodej kobiety

Czaszkę znaleziono w Wiśle na wysokości miejscowości Łomna koło Warszawy - 22 września 2012 r. Poziom rzeki był wtedy bardzo niski. Czaszka trafiła w ręce znanego antropologa i kryminologa prof. Bronisława Młodziejowskiego. - Przeprowadził on superprojekcję. Na podstawie czaszki odtworzył wygląd twarzy ofiary. Prof. Młodziejowski stwierdził, że z dużą dozą prawdopodobieństwa może to być czaszka Edyty Wieczorek. Ale teraz kolejne badnia jednak to wykluczają.

Prokuratura otrzymała właśnie wyniki  prac biegłego z zakresu odontologii. – Porównał on wycinki zębów Edyty Wieczorek(prokuratura miała do nich dostęp, bo kobieta nosiła aparat na zęby -red) ze znalezioną czaszką. I kategorycznie stwierdził, że znaleziona czaszka nie należała do kobiety – mówi rp.pl Ewa Wrzosek,  wiceszefowa żoliborskiej prokuratury. Dodaje, że śledczy dla pewności zlecili badania genetyczne znalezionej w rzece kości oraz Edyty Wieczorek. – Wynik łatwo przewidzieć, ale dla pewności poczekamy na niego – mówi prok. Wrzosek.

Prokuratura na Żoliborzu jest pewna, że Edyta Wieczorek została zamordowana. Oskarża o to byłego chłopaka kobiety Arkadiusza B. Para poznała się na jednym z portali radnkowych w sierpniu 2005 r. Już po miesiącu znajomości pożyczył od niej ponad 70 tys. zł. Ostatni raz kobieta spotkała się z B. w listopadzie 2010 roku w wynajmowanym przez niego mieszkaniu przy ul. Magiera na warszawskich Bielanach. Później kobieta zniknęła.

Policjanci po jej zaginięciu zaczęli sprawdzać osoby z którymi najczęściej się kontaktowała i tak dotarli do Arkadiusza B. Zaczęli weryfikować jego zeznania i okazało się, że w wielu kwestiach mija się z prawdą. Mężczyzna utrzymywał, że do spotkania z Edytą Wieczorek nie doszło i, że nie wie co się z nią stało.

Dokładnie przeszukano mieszkanie, które wynajmował Arkadiusz B. Choć wyglądało na niezamieszkane, w łazience, w kąciku brodzika znaleźli ślady krwi Edyty Wieczorek. Po tym odkryciu mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Jako motyw śledczy podawali  wyłudzenie od niej 74 tys. zł.

Arkadiusz B. konsekwentnie nie przyznawał się do winy. W 2010 roku sąd uniewinnił go od zarzutu zabójstwa. Sąd uznał, że brak jest w sprawie jednoznacznego i kategorycznego dowodu, że zaginiona Edyta Wieczorek nie żyje. Prokuratura złożyła w tej sprawie apelację. W marcu 2011 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok w wątku oszustwa, ale uznał, że sąd pierwszej instancji musi jeszcze raz zbadać, czy Arkadiusz B. nie zabił Edyty Wieczorek.

Ponad rok temu ruszył ponowny proces. Arkadiusz B. ciągle jest oskarżony o zabójstwo "z motywacji zasługującej na szczególne potępienie". Po znalezieniu czaszki proces przerwano. – Sąd bowiem czeka na ustalenia biegłych. Ale nawet negatywna weryfikacja czaszki nie uchyla podstaw na których opiera się akt oskarżenia – zapewnia  prok. Wrzosek.

Na razie nie wiadomo kiedy proces Arkadiusza B. może zostać wznowiony.

Wynika z niej, że nie mogła ona należeć do zaginionej osiem lat temu Edyty Wieczorek. Śledczy nie wycofają się z aktu oskarżenia przeciwko byłemu chłopakowi młodej kobiety

Czaszkę znaleziono w Wiśle na wysokości miejscowości Łomna koło Warszawy - 22 września 2012 r. Poziom rzeki był wtedy bardzo niski. Czaszka trafiła w ręce znanego antropologa i kryminologa prof. Bronisława Młodziejowskiego. - Przeprowadził on superprojekcję. Na podstawie czaszki odtworzył wygląd twarzy ofiary. Prof. Młodziejowski stwierdził, że z dużą dozą prawdopodobieństwa może to być czaszka Edyty Wieczorek. Ale teraz kolejne badnia jednak to wykluczają.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Kraj
Nowy sondaż partyjny: KO na pozycji lidera, goni ją PiS. Kto poza Sejmem?
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Kraj
Magdalena Biejat i jej strategia. Co kryje się za hasłem „Łączy nas więcej”?
Kraj
Czy Trump powinien deportować także migrantów z Polski? Wyniki sondażu
Kraj
Polacy zbadają grobowiec tajemniczego faraona
Kraj
Rzeź wołyńska i kwestia przyjęcia Ukrainy do UE i NATO. Co sądzą o tym Polacy?