Fałszywy czek na milion euro

Kredyt w wysokości blisko miliona euro usiłowali wziąć dwaj mężczyźni pod zastaw sfałszowanego czeku zagranicznego banku. Plan się nie powiódł, zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Aktualizacja: 11.04.2014 18:52 Publikacja: 11.04.2014 18:23

Fałszywy czek na milion euro

Foto: Policja

38-letniego Roberta K., który złożył wniosek kredytowy oraz jego wspólnika, 30-letniego Adama D. zatrzymali policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją Komendy Stołecznej Policji.

- Mężczyźni zostali doprowadzeni do prokuratury. Są podejrzani o usiłowanie wyłudzenia z banku kredytu w wysokości 978 tys. euro na podstawie sfałszowanego zagranicznego czeku. Dzisiaj sąd rozpatrzy wniosek o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztowania – mówi „Rz" Andrzej Browarek z stołecznej policji.

Policjanci zajmujący się przestępczością gospodarczą pod koniec ubiegłego tygodnia otrzymali informację o mogącej nastąpić próbie dokonania oszustwa na wielką skalę. Zainteresowali się sprawą i zaczęli ustalać szczegóły. Ustalili że w jednym z polskich banków Robert K. - przedsiębiorca prowadzący niewielki biznes złożył wniosek o przyznanie mu kredytu. Jako zabezpieczenie przedstawił czek wystawiony rzekomo przez jeden z banków w Anglii, opiewający na zawrotną sumę blisko miliona euro.

- Czek był bardzo dobrze podrobiony, jednak pracownicy banku przyjrzeli mu się szczególnie wnikliwie ze względu na widniejącą na nim bardzo wysoką kwotę - mówi jeden ze śledczych.

Po dokładnym sprawdzeniu, także w banku, który miał być wystawcą czeku okazało się, że jest on sfałszowany, a mężczyzna chce wyłudzić w ten sposób pieniądze. Policjanci ustalili, że kredytobiorca ma wspólnika, który pełni rolę pośrednika w lewym przedsięwzięciu.

Funkcjonariusze zastawili pułapkę. Kiedy Robert K. pojawił się w banku, żeby podpisać umowę kredytową i sfinalizować przedsięwzięcie, został zatrzymany na gorącym uczynku. Jego wspólnik podzielił ten los - wpadł kilka godzin później, kiedy niczego nie podejrzewając, przebywał w domu.

- Odpowiedzą za usiłowanie wspólnie i w porozumieniu wyłudzenia kredytu oraz posłużenie się sfałszowanym czekiem - wyjaśnia Borowiak.

Kim są sprawcy?

Dotychczas nie byli karani i nie mają na koncie konfliktów z prawem. Jak ustalili śledczy Robert K. prowadził firmę, która zajmowała się handlem, ale bez większych sukcesów.

- Biznes nie szedł mu najlepiej, miał kłopoty finansowe i wygląda na to, że w taki sposób usiłował podreperować swój budżet – mówi „Rz" jeden ze śledczych.

W jaki sposób mężczyźni zdobyli zagraniczny czek, kto go sfałszował i kto był pomysłodawcą lewego przedsięwzięcia – to śledczy będą ustalać. Zbadają również czy rzekomy kredytobiorca i pośrednik są jedynymi osobami zamieszanymi w oszustwo.

- Sprawa może mieć charakter rozwojowy – zaznacza Andrzej Browarek.

Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne
Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma
Kraj
Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych