Sklepy powinny być otwarte w każdą niedzielę bez żadnych ograniczeń – twierdzi 43 proc. Polaków. Handel w niedzielę trzeba ograniczyć – odpowiada 51 proc. respondentów i zgłasza własne pomysły w tej sprawie.

Za handlem w niedzielę bez żadnych ograniczeń opowiadają się przede wszystkim wyborcy Platformy Obywatelskiej (68 proc.) i Nowoczesnej (63 proc.). To wynik nieco zaskakujący, bo to partia Ryszarda Petru od jakiegoś czasu prowadzi kampanię „Kupuję, kiedy chcę", i złożyła w Sejmie projekt ustawy umożliwiający handel we wszystkie dni tygodnia (pracownicy mają mieć możliwość wypoczynku przynajmniej dwie niedziele w miesiącu).
– Wśród samych zwolenników ograniczenia niedzielnego handlu nie ma pełnej zgodności co do zakresu tego ograniczenia – zauważa Marcin Duma, szef IBRiS.
Doskonale widać to w odniesieniu do propozycji rządu, by sklepy były zamknięte dwie niedziele w miesiącu. O ile pomysł ten podoba się wyborcom Kukiz'15 (29 proc.), o tyle zwolennikom PiS już nie. Jedynie 12 proc. pomysł ten przypada do gustu.