W listopadzie 1957 r. ZSRR wysłał w przestrzeń pozaziemską niewielkiego pieska o imieniu Łajka. Była to pierwsza żywa istota, jaka znalazła się na orbicie okołoziemskiej.
„Rzadko bywa tak, że zwierzę poddane jakiemuś eksperymentowi staje się bohaterem. To było głównie rozbudzanie wyobraźni ludzi w pionierskich czasach podboju kosmosu. Łajki nie traktowano jak zwykłego psa. Stała się czymś o wiele ważniejszym – reprezentantem całego globu na orbicie okołoziemskiej i siłą rzeczy także naszym bohaterem. Tu kluczowa okazała się tendencja do antropomorfizacji tego zwierzęcia, czyli przypisywania mu przeróżnych cech ludzkich. Ale ludzie mieli świadomość tego, że cały eksperyment jest podporządkowany propagandzie, i pojawiły się nawet gdybania, czy to na pewno się wydarzyło. Niemniej Łajka stała się symbolem, do którego podobny już się później nie pojawił" – mówił na łamach „Rzeczpospolitej" prof. Mirosław Pęczak, kulturoznawca z Uniwersytetu Warszawskiego.