W marcu 2021 r. papież Franciszek odbył trzydniową pielgrzymkę do Iraku. Była to pierwsza wizyta papieska w tym państwie oraz - zdaniem agencji Reutera - najbardziej ryzykowana podróż podczas jedenastoletniego pontyfikatu następcy Benedykta XVI.
Miało dojść do zamachu na papieża. Zamachowcy chcieli zabić Franciszka w Iraku
W autobiografii, która ma zostać wydana w styczniu, papież ujawnił szczegóły wizyty. Napisał, że gdy był w Iraku, udaremniono dwa zamachy na jego życie. Fragmenty książki opublikował we wtorek - w dniu 88. urodzin Franciszka - włoski dziennik „Corriere della Sera”.
Czytaj więcej
Islamiści, którzy mają największe zasługi w obaleniu Asada, to nie talibowie czy ISIS. Ale nie ma umiarkowanych islamistów – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Jean-Franҫois Colosimo, francuski ekspert ds. chrześcijan na Bliskim Wschodzie.
Papież wyznał, że odradzano mu podróż na Bliski Wschód w związku z zagrożeniami. Franciszek zdecydował się jednak na pielgrzymkę. W autobiografii napisał, że po wylądowaniu w Bagdadzie został poinformowany przez miejscową policję o tym, że co najmniej dwoje zamachowców-samobójców planowało uderzenia na miejsca, które miał odwiedzić w ramach podróży.
„Kobieta z materiałami wybuchowymi, młoda kamikadze, jechała do Mosulu wysadzić się w powietrze podczas papieskiej wizyty. Do tego furgonetka ruszyła z pełną prędkością z tym samym zamiarem” - napisał papież w opublikowanym fragmencie książki.