W zajmującym trzy strony „Naszego Dziennika” wywiadzie, opublikowanym w związku z 31. rocznicą powstania Radia Maryja, o. Rydzyk już w drugim pytaniu odpowiadał, dlaczego - jego zdaniem „nasila się sprzeciw wobec Chrystusa i Kościoła, wywołując wiele negatywnych zjawisk”. - Ojciec św. Jan Paweł II na dwa lata przed wyborem na Stolicę Piotrową mówił w USA w Filadelfii: „Stoimy dziś w obliczu największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżyła ludzkość. Nie przypuszczam, by szerokie kręgi społeczeństwa amerykańskiego ani najszersze kręgi wspólnot chrześcijańskich zdawały sobie z tego w pełni sprawę. Stoimy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem, Ewangelią i jej zaprzeczeniem. Taka konfrontacja została wpisana w plany Boskiej Opatrzności, jest to czas próby, w który musi wejść cały Kościół, a polski w szczególności. Jest to próba nie tylko naszego Narodu i Kościoła. Jest to w pewnym sensie test na dwutysiącletnią kulturę i cywilizację chrześcijańską ze wszystkimi jej konsekwencjami: ludzką godnością, prawami osoby, prawami społeczeństw i narodów”. I teraz to się dzieje – konfrontacja między Kościołem a anty-Kościołem - mówił, wskazując przy tym na „formację najmłodszych, dzieci i młodzieży”. - Widzimy odchodzenie od katechezy, to jest bardzo niebezpieczne i może się skończyć tym, że za parę lat nasze kościoły będą puste - ubolewał, zauważając, że „tak stało się na Zachodzie, m.in. w Niemczech, gdzie świątynie były pełne i w pewnym momencie nastąpiło tąpnięcie”.
- Widzę, że opanowuje nas lęk na skutek hejtu przeciwko Kościołowi, księżom, propagandy antykościelnej, atakowania nawet św. Jana Pawła II - kontynuował redemptorysta, zaznaczając, że „czasy zawsze były ciężkie, pierwsze wieki chrześcijaństwa też były bardzo trudne”.
Czytaj więcej
Czy Watykan sprawdzi jak kardynał Karol Wojtyła, przed wyborem na papieża, reagował na przestępst...
Według o. Rydzyka „sytuacja w Polsce zmierza w bardzo niebezpiecznym kierunku”. - Dowiaduję się, że w jednej parafii 20 lat temu w niedziele w kościele było 37 procent mieszkańców, a w tym roku tylko 17 procent. To już jest dzwon na alarm dla wszystkich katolików – dla wiernych, dla księży, by robić wszystko, żeby przesłanie ewangelizacyjne dotarło do ludzi - dodał.
Nawiązując do trwającej w Toruniu budowy Muzeum im. Jana Pawła II zakonnik stwierdził, że polski papież „to największy z rodu Polaków”. - Może dlatego, że jest taki wielki i święty, wrogowie Pana Boga chcą Go zabić w naszym myśleniu, obrzydzić. Najgorsze, że ten zamach na Ojca Świętego dotyka młodzież i dzieci, oni nie widzieli Jana Pawła II, nie spotykali się z Nim. Jest problem, żeby dorośli przekazali młodym prawdę o wielkim pontyfikacie Papieża Polaka, o jego nauczaniu - przyznał, jednocześnie stwierdzając, że „znajdują się ludzie, niektórzy po uniwersytetach katolickich, którzy przekazują zafałszowany obraz św. Jana Pawła II”.