– Nie sądźcie, byście nie byli sądzeni – powiedział sędziom były igumen Siergiej, usłyszawszy wyrok.
Były duchowny, bardzo popularny w środowiskach konserwatywnych, został aresztowany w grudniu ubiegłego roku. Oddziały specjalne policji musiały brać szturmem syberyjski Srednieuralski Monastyr, w którym zamknął się dysydent.
– Represje przeciw Siergiejowi zaczęły się dopiero po ostrej krytyce władzy świeckiej i osobiście Putina – wyjaśniał wtedy nieżyjący już Wsiewołod Czaplin, również usunięty z Cerkwi z powodu konfliktu z hierarchami.
Czytaj więcej
Igumen Siergiej, który rzucił klątwę na metropolitę Cyryla, teraz stanie przed cerkiewnym sądem.
Gwałtowny konflikt między duchownym (byłym milicjantem w czasach ZSRS) a władzami wybuchł wiosną ubiegłego roku, gdy z powodu pandemii rząd nakazał zamknięcie cerkwi. Siergiej wyklął zarówno władze świeckie, jak i cerkiewne, tym ostatnim zarzucając życie w luksusie. – Przyjął wiadomość o zamknięciu cerkwi przez pryzmat sowieckich prześladowań, (...) jako przejaw wojowniczej sekularyzacji. Zamykanie cerkwi to wielka trauma prawosławnych w Rosji – tłumaczył Czaplin.