W 2020 r. eksperci Katedry Kryminalistyki Uniwersytetu Warszawskiego, Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego i Muzeum F. Chopina w Warszawie poddali badaniom dokumenty oraz charakter pisma kompozytora.
Przebadano 143 dokumenty znajdujące się w stołecznym muzeum. To łączne 349 stron listów, notatek, zapisków z kalendarzy i dedykacji. Efektem przeprowadzonych prac są wzorce graficzne pisma ręcznego Fryderyka Chopina. - Wykonaliśmy badania dotyczące budowy liter czy sposobu ich wiązania, a także analizę sposobu kreślenia przez kompozytora własnych podpisów – wyjaśniał prof. Tadeusz Tomaszewski z Katedry Kryminalistyki UW, kierownik projektu.
Na pismo wpływa wiele czynników: wiek, stan psycho-fizyczny, samopoczucie, sytuacja, rodzaj dokumentu. Inaczej wyglądają pisma oficjalne wysyłane przez Chopina, inaczej listy do rodziny, a jeszcze inaczej podręczne zapiski. Z biegiem lat w piśmie kompozytora dochodziło do uproszczeń konstrukcji liter (choć sama budowa znaków pozostawała ta sama). Zanikały elementy ozdobne. Chopin odchodził od rozwiniętych podpisów. Stosował skróty, czasem nawet nieczytelne parafki. Raz pisał inicjały, kiedy indziej - samo nazwisko. W listach do przyjaciół zdarzało mu się podpisywać: „Twój stary”. Na żadnym z badanych dokumentów nie podpisał się pełnym imieniem i nazwiskiem.
Podejrzane zmiany w rękopisie
Do oceny materiałów wykorzystywano w pierwszym etapie lupę i mikroskop. Takie analizy są w stanie wykazać, czy dokumenty są kopiami, czy zwierają retusze, oznaki usuwania czy nadpisywania. Dokumenty poddawano analizie w różnym oświetleniu: białym, rozproszonym, przechodzącym, ukośnym. Oświetlenie miało też różną długość promieniowania elektromagnetycznego, stosowano różne filtry cyfrowe. Sprawdzano, czy dokumenty są oryginałami, czy kopiami. Przyglądano się im również pod kątem ewentualnych przeróbek i uzupełnień, które nie byłyby dokonane przez kompozytora.
Czytaj więcej
Fryderyk Chopin był wspaniałym, choć wymagającym nauczycielem. Nowe światło na postać najwybitnie...
Jeden z dokumentów wzbudził podejrzenie badaczy. Chodzi o materiał z 1837 roku zawierający rękopis muzyczny Impromptu As-dur op. 29. - Wspomniany „podejrzany” dokument zawierał cechy dziwne, wyskrobanie pewnych elementów, powielenie linii czy ich retusz. Wskazuje to na wysokie prawdopodobieństwo dokonywania poprawek pierwotnego zapisu i podpisu przez inną osobę niż sam kompozytor – mówił prof. Tomaszewski. W dużych powiększeniach mikroskopowych widoczne były ślady m.in. uzupełnienia końcówek pięciolinii.
Jak podało Pismo Uczelni UW w artykule „Serial kryminalny” w Muzeum znajdują się zdjęcia rękopisu wykonane prawdopodobnie w 1959 r., które wskazują, że w tym czasie przeróbek jeszcze nie było. Zmiany nie mogły więc zostać naniesione przez Chopina. W 1961 r. prowadzono prace konserwatorskie nad obiektem. Być może ślady są efektem ingerencji konserwatorskich, które miały przywrócić domniemany pierwotny zapis.
list Chopina
Pod koniec 2020 roku rozpoczął się drugi etap badań. Do zespołu dołączyły chemiczki z Centrum Nauk Biologiczno-Chemicznych UW, prof. Ewa Bulska i dr hab. Barbara Wagner. Pierwsze badania wykonały przenośnym spektrometrem, który wykorzystuje zjawisko fluorescencji rentgenowskiej. Ta metoda pozwala badać obiekty zabytkowe. Umożliwia ustalenie składu pierwiastkowego badanego obiektu poza laboratorium. Jak podało Pismo Uczelni UW, jest ona mało czuła, nie potwierdziła wcześniejszych obaw badaczy.
Podjęto jednak kolejne badania, tym razem przy zastosowaniu nieinwazyjnych badań chemicznych. Wykorzystano specjalne konserwatorskie papierki wskaźnikowe, które od 2005 roku stosowane są przy badaniach rękopisów. Pobrano kilkanaście próbek. Jak podaje Pismo Uczelni UW, pięciolinia została nakreślona atramentem o stosunkowo wysokiej zawartości glinu. Z kolei zapis nutowy Chopina miał więcej kobaltu. Pojawia się tu również trzeci atrament, którego skład jest zbliżony do atramentu kompozytora, ale nie identyczny. Okazało się, że pierwotne podejrzenia były zasadne. Wskazane miejsca nosiły ślady zmian naniesionych przez osoby trzecie. Kto jednak ich dokonał – to pytania pozostaje bez odpowiedzi.