Grupa M23, złożona z członków plemienia Tutsi, o zdobyciu Gomy poinformowała 26 stycznia. Jednak jeszcze dziś w mieście mają trwać walki, a rebelianci Tutsi niszczą ogniska oporu rwandyjskiej armii i prorządowych milicji – relacjonuje Reuters.
Rwandyjscy żołnierze w Gomie. W mieście istnieją jeszcze ogniska oporu
Tymczasem w Kinszasie, stolicy DR Konga, doszło do manifestacji, których uczestnicy zaatakowali budynek należący do ONZ i ambasady kilku państw, w tym Rwandy, a także Francji i Stanów Zjednoczonych, wyrażając gniew w związku z ingerencją z zewnątrz w sprawy kraju.
Walki o Gomę to najpoważniejsza eskalacja sytuacji w regionie od 2012 roku. W tle jest trwający od trzech dekad konflikt między Tutsi i Hutu, który w 1994 roku doprowadził do ludobójstwa w Rwandzie.
Czytaj więcej
Rebelianci z grupy M23, złożonej z członków plemienia Tutsi, pojawili się w centrum Gomy, największego miasta we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga - podaje Reuters, powołując się na dwóch świadków.
Goma jest najważniejszym ośrodkiem we wschodniej części Konga – do miasta tego uciekło przed przemocą wielu mieszkańców wschodniej części kraju. Działają tu też liczne organizacje pomocowe. Teraz, w związku z walkami o miasto, tysiące ludzi uciekają z Gomy. Wśród nich są również ci, którzy jeszcze niedawno uciekli do miasta przed ofensywą rebeliantów z M23.