Żołnierze z Rwandy w mieście na wschodzie Konga. W stolicy Konga ataki na ambasady

W największym mieście we wschodniej części Demokratycznej Republiki słychać strzały, a na ulicach leżą ciała, po tym jak 27 stycznia do miasta weszli rebelianci z organizacji M23, złożonej z członków plemienia Tutsi, wspierani przez rwandyjską armię.

Publikacja: 28.01.2025 15:15

Mieszkańcy Konga uciekają przed ofensywą rebeliantów M23

Mieszkańcy Konga uciekają przed ofensywą rebeliantów M23

Foto: REUTERS/Thomas Mukoya

arb

Grupa M23, złożona z członków plemienia Tutsi, o zdobyciu Gomy poinformowała 26 stycznia. Jednak jeszcze dziś w mieście mają trwać walki, a rebelianci Tutsi niszczą ogniska oporu rwandyjskiej armii i prorządowych milicji – relacjonuje Reuters.

Rwandyjscy żołnierze w Gomie. W mieście istnieją jeszcze ogniska oporu

Tymczasem w Kinszasie, stolicy DR Konga, doszło do manifestacji, których uczestnicy zaatakowali budynek należący do ONZ i ambasady kilku państw, w tym Rwandy, a także Francji i Stanów Zjednoczonych, wyrażając gniew w związku z ingerencją z zewnątrz w sprawy kraju. 

Walki o Gomę to najpoważniejsza eskalacja sytuacji w regionie od 2012 roku. W tle jest trwający od trzech dekad konflikt między Tutsi i Hutu, który w 1994 roku doprowadził do ludobójstwa w Rwandzie.

Czytaj więcej

Rebelianci weszli do miasta Goma w DR Konga. Francja potępia Rwandę

Goma jest najważniejszym ośrodkiem we wschodniej części Konga – do miasta tego uciekło przed przemocą wielu mieszkańców wschodniej części kraju. Działają tu też liczne organizacje pomocowe. Teraz, w związku z walkami o miasto, tysiące ludzi uciekają z Gomy. Wśród nich są również ci, którzy jeszcze niedawno uciekli do miasta przed ofensywą rebeliantów z M23.

Rząd DR Konga oraz przedstawiciele sił pokojowych ONZ stacjonujących w tym kraju twierdzą, że w mieście Goma oprócz rebeliantów są także rwandyjscy żołnierze. Rwanda twierdzi, że jej aktywność wojskowa w regionie jest związana z koniecznością obrony obywateli tego kraju przed kongijskimi milicjami.

Czytaj więcej

Widmo regionalnej wojny nad Afryką. Jest reakcja Rady Bezpieczeństwa ONZ

W Gomie rebeliantom miały poddać się dziesiątki kongijskich żołnierzy, ale w kilku miejscach istnieją jeszcze ogniska oporu. W mieście słychać strzały, a także odgłosy ostrzału moździerzowego. Na ulicach leżą ciała zabitych – relacjonuje Reuters powołując się na świadków.

Przedstawiciel biura ds. humanitarnych ONZ Jens Laerke mówi, że z Gomy docierają doniesienia o gwałtach i grabieżach. Szpitale mają być wypełnione rannymi. Francois Moreillon, szef Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Kongu relacjonował, że splądrowany został magazyn z lekami. Moreillon martwi się też o bezpieczeństwo laboratorium, w którym przechowywane były groźne wirusy, w tym wirus Ebola. Według niego uszkodzenie laboratorium może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa zdrowia publicznego w kraju.

Po ludobójstwie Tutsi w Rwandzie w 1994 roku ok. miliona Hutich uciekło do Kongo

Ataki na ambasady w stolicy Rwandy

Tymczasem w Kinszasie, ok. 1 600 km od Gomy, doszło do demonstracji, w czasie której protestujący palili opony, wykrzykiwali antyrwandyjskie slogany i atakowali ambasady kilku krajów, w tym Rwandy. Policja użyła gazu łzawiącego.

Jeden z protestujących mówił w rozmowie z agencją Reutera, że Rwanda działa za przyzwoleniem Francji, USA i Belgii. Oprócz ambasad tych krajów protestujący zaatakowali też ambasady Ugandy, Kenii i Holandii.

Czytaj więcej

Paul Kagame to przykład nowej generacji afrykańskich dyktatorów

ONZ i światowe mocarstwa boją się, że eskalacja konfliktu może doprowadzić do wybuchu dużej wojny, takiej jak konflikty z lat 1996-1997 i 1998-2003.

Po ludobójstwie Tutsi w Rwandzie w 1994 roku ok. miliona Hutich uciekło do Kongo. Od tego czasu w tym ostatnim kraju dochodzi do wystąpień zbrojnych milicji Tutsi przeciwko Hutim. Rwanda uważa, że milicje Hutich i kongijski rząd stanowią zagrożenie dla jej bezpieczeństwa.

Kongo odrzuca te oskarżenia twierdząc, że Rwanda wykorzystuje milicje Tutsich, by plądrować bogatą w minerały wschodnią część Konga.

Grupa M23, złożona z członków plemienia Tutsi, o zdobyciu Gomy poinformowała 26 stycznia. Jednak jeszcze dziś w mieście mają trwać walki, a rebelianci Tutsi niszczą ogniska oporu rwandyjskiej armii i prorządowych milicji – relacjonuje Reuters.

Rwandyjscy żołnierze w Gomie. W mieście istnieją jeszcze ogniska oporu

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Zełenski: Władimir Putin nie boi się Europy. Oddanie broni atomowej było błędem
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Konflikty zbrojne
Ośmioro izraelskich zakładników przewidzianych do uwolnienia nie żyje
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie – Rosjanie pchają się na zachód
Konflikty zbrojne
Rebelianci weszli do miasta Goma w DR Konga. Francja potępia Rwandę
Materiał Promocyjny
7 powodów, dla których warto przejść na Małą Księgowość
Konflikty zbrojne
Wołodymyr Zełenski zmienia dowódcę zgrupowania broniącego Pokrowska. Znowu
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe