Rosyjska rakieta w przestrzeni powietrznej RP. Kiedy byłaby zestrzelona?
Podczas specjalnej konferencji prasowej minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował. że z powodu zagrożenia w Poslce aktywowane zostały "wszystkie systemy obrony przeciwlotniczej, wszystkie systemy sił powietrznych".
Kosiniak-Kamysz przekazał, że Polska monitorowała kilkanaście rakiet zmierzających w stronę obwodu lwowskiego,wymieniając jednocześnie informacje ze stroną ukraińską.
Minister zapewnił, że gdyby pojawiła się przesłanka, że rakieta nakierowana jest na cel w Polsce, zostałaby zestrzelona.
- Gdyby jakakolwiek przesłanka świadczyła o tym, że ten obiekt zmierza w kierunku jakiegokolwiek celu zlokalizowanego na terytorium Rzeczypospolitej, oczywiście byłby zestrzelony, byłyby podjęte jeszcze bardziej adekwatne środki. Każda sytuacja przez dowódcę operacyjnego jest analizowana indywidualnie i decyzja podejmowana jest w każdym przypadku-mówił Kosiniak-Kamysz.
Naruszenie przestrzeni powietrznej RP. MSZ żąda wyjaśnień
„Polska będzie się domagać wyjaśnień od Rosji w związku z kolejnym naruszeniem przestrzeni powietrznej kraju”-przekazał w komunikacie resort spraw zagranicznych. "Przede wszystkim zaś wzywamy Federację Rosyjską do zaprzestania terrorystycznych ataków z powietrza na mieszkańców i terytorium Ukrainy oraz zakończenia wojny i zajęcia się wewnętrznymi problemami kraju" - czytamy.