Negocjacje trwały ostatnio w dwóch miejscach. Najpierw w Warszawie spotkali się szefowie służb – izraelskiego Mossadu i amerykańskiej CIA – z premierem Kataru, kraju, który odegrał rolę głównego pośrednika w zorganizowaniu poprzedniego rozejmu (miał trwać cztery dni, ostatecznie skończył się po tygodniu, 30 listopada).
W środę polityczny lider Hamasu Ismail Hanija poleciał do Kairu, gdzie czekał na niego szef egipskiego wywiadu, a być może i egipscy politycy. Egipt był też mniej widocznym niż Katar, na terenie którego toczyły się negocjacje, pośrednikiem przed poprzednim zawieszeniem broni. Ale na tyle ważnym, że osobiście dziękował mu amerykański prezydent Joe Biden.