Rankiem, 7 października Hamas wystrzelił w stronę Izraela od 2,5 do 3 tys. rakiet, po czym grupy bojowników Hamasu przedarły się na terytorium Izraela i zaczęły siać tam terror.
W Izraelu, w wyniku ataków, zginęło co najmniej 700 osób (choć pojawiają się już doniesienia o 800 ofiarach), a w odwetowych atakach Izraela na Strefę Gazy zginęło blisko 500 osób.
Hamas miał wziąć w Izraelu nawet ok. 130 zakładników.
Rzecznik izraelskiej armii: Przeprowadzimy ofensywę
Jeszcze w poniedziałek rano na terenie Izraela trwały walki izraelskiej armii z Hamasem. Ostatecznie jednak izraelska armia podała, że kontroluje wszystkie miejscowości przy granicy ze Strefą Gazy. Jednak ok. południa czasu lokalnego doszło do kolejnego ataku rakietowego na Izrael - tym razem syreny rozległy się m.in. w Jerozolimie i Tel Awiwie.
Czytaj więcej
Hamas zaatakował 7 października Izrael wykorzystując w ataku naziemnym ok. 1 000, specjalnie wyszkolonych bojowników - informuje Reuters, powołując się na źródło zbliżone do palestyńskiej organizacji rządzącej Strefą Gazy od 2007 roku.