Rosyjski resort obrony twierdzi, że minister obrony Rosji udał się do Korei Północnej po to, by uczestniczyć w paradzie wojskowej i uroczystościach zorganizowanych z okazji 70. rocznicy zakończenia wojny koreańskiej (rozejmu w Panmundżomie). Siergiej Szojgu w czwartek stał obok Kim Dzong Una i salutował północnokoreańskim żołnierzom. Odwiedził też wystawę uzbrojenia, na której pokazano mu m.in. międzykontynentalne rakiety balistyczne oraz drony. Z oficjalnych rosyjskich komunikatów wynika, że omawiano też „współpracę wojskową”, ale szczegółów Kreml nie zdradza.
Była to pierwsza wizyta Szojgu w Korei Północnej, odkąd w 2012 roku stanął na czele ministerstwa obrony. Co więcej, była to pierwsza wizyta rosyjskiego ministra obrony w Pjongjangu od upadku Związku Radzieckiego. Co tak naprawdę skłoniło Putina do wysłania swojego najważniejszego ministra do Kim Dzong Una?
Czytaj więcej
Chińscy i rosyjscy urzędnicy stanęli ramię w ramię z Kim Dzong Unem podczas parady wojskowej w Pjongjangu.
- To nie jest tajemnica. Putin zwraca się do innych krajów prosząc o pomoc i wsparcie w wojnie przeciwko Ukrainie. Tego, z tego co wiemy, dotyczą też kontakty z Koreą Północną – mówił rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby. Cytowany przez media amerykańskie przypominał, że Pjongjang popiera Rosję w wojnie przeciwko Ukrainie oraz dostarcza Moskwie broń.
Na jaką północnokoreańską broń może liczyć Rosja i czy to może wpłynąć na sytuację na froncie rosyjsko-ukraińskiej wojny? Ukraiński ekspert wojskowy Ołeksandr Kowalenko przypomina, że Korea Północna ma w swoim uzbrojeniu przeważnie lekko zmodyfikowany sprzęt radziecki i chiński. Dość powiedzieć, że Kim Dzong Un posiada około 2 tys. czołgów T-62, do których w zależności od modyfikacji pasuje amunicja kalibru 115 mm I 125 mm. A to oznacza, że Pjongjang posiada sporo amunicji, którą pasuje do rosyjskich czołgów wykorzystywanych w wojnie nad Dnieprem.