Płk Ignat wskazał, że poradzieckie myśliwce MiG-29, nawet jeśli są przekazywane Ukrainie przez jej partnerów, nie rozwiązują problemów, z jakimi mierzy się dziś ukraińskie lotnictwo.
- Rozumiemy, że wróg ma przewagę nad nami zarówno liczbową, jak i technologiczną. Ma wielozadaniowe samoloty, zdolne wypełniać wiele zadań na polu bitwy, które są zdolne atakować cele powietrzne i lądowe oraz dysponują szerokim zakresem uzbrojenia. Niestety, my mamy przestarzałą broń i samoloty. Można dostosować coś (do użycia przez ukraińskie samoloty - red.) z broni amerykańskich, w szczególności takie środki jak pociski HARM. Ale to nie wystarczy - stwierdził pułkownik Ignat.