Z informacji umieszczonej na stronie internetowej organizatorów zbiórki wynika, że śmigłowce będą przeznaczone dla Głównego Urzędu Wywiadowczego w Ukrainie (GUW). „Chcemy kupić trzy sztuki. Sprzęt posłuży do ewakuowania rannych żołnierzy z pola walki. To broń do ratowania. Będą broniły ukraińskich żołnierzy przed śmiercią. (…) Potem będą armaty albo coś równie wystrzałowego, ale najpierw śmigłowiec” – apelują organizatorzy.
Czytaj więcej
Ok. godziny 14:15 udało się zebrać kwotę 22,5 mln złotych w ramach organizowanej przez Sławomira Sierakowskiego, dziennikarza i publicystę, założyciela "Krytyki Politycznej", zrzutki na drona Bayraktar dla ukraińskich sił zbrojnych. Oznacza to, że kwota, która była celem zbiórki, została zebrana na cztery dni przed jej zakończeniem.
Śmigłowiec МI-2АМ-1 z wyposażeniem medycznym produkowany jest w Ukrainie. „Zlokalizowanie produkcji na terenie Ukrainy oznacza także łatwy i tani sposób serwisowania i dostęp do części zamiennych, a w warunkach wojennych, to jest bardzo ważne! Co więcej, kupując śmigłowiec od ukraińskiej firmy, wspieramy tamtejszy przemysł, który daje zwykłym ludziom zatrudnienie. To ważne, bo wojna uderzyła w ukraińską gospodarkę i pozbawiła wielu ludzi pracy” – informują organizatorzy.
Tyle dolarów kosztuje jeden śmigłowiec МI-2АМ-1 z wyposażeniem medycznym
Koszt zakupu śmigłowca to 570 000 dolarów czyli ok. 2,7 mln zł. W sumie celem zbiórki jest zebranie 8 100 000 zł. Jeżeli nie uda się zebrać takiej sumy pieniędzy, zgromadzone środki zostaną przeznaczone na zakup części do takich śmigłowców.