Wojna na Ukrainie. Putin gratuluje żołnierzom i nakazuje kontynuowanie ofensywy

Po zajęciu przez Rosjan Lisiczańska podczas spotkania z ministrem obrony Siergiejem Szojgu prezydent Rosji Władimir Putin pogratulował rosyjskim żołnierzom zwycięstw na kierunku ługańskim.

Publikacja: 04.07.2022 15:56

Prezydent Rosji Władimir Putin i minister obrony tego kraju Siergiej Szojgu

Prezydent Rosji Władimir Putin i minister obrony tego kraju Siergiej Szojgu

Foto: PAP/EPA/MIKHAEL KLIMENTYEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL

zew

W niedzielę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oświadczył, że po ciężkich walkach o miasto Lisiczańsk w obwodzie ługańskim Siły Zbrojne Ukrainy zostały zmuszone do wycofania się z zajmowanych pozycji i granic. W poniedziałek Siergiej Szojgu podczas transmitowanego w państwowej telewizji spotkania złożył Władimirowi Putinowi meldunek o postępach rosyjskich wojsk na wschodzie Ukrainy w inwazji, którą Kreml nazywa "specjalną operacją wojskową".

- Od 19 czerwca (rosyjskie - red.) formacje i jednostki wojskowe we współpracy z jednostkami drugiego korpusu milicji ludowej (samozwańczej - red.) Ługańskiej Republiki Ludowej, przy wsparciu południowej grupy wojsk z powodzeniem przeprowadziły ofensywną operację wyzwolenia terytorium Ługańskiej Republiki Ludowej – powiedział Szojgu.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Konflikty zbrojne
Putin mówił o wdzięczności wobec Hamasu podczas spotkania ze zwolnionymi zakładnikami
Konflikty zbrojne
Gen. Skrzypczak: Negocjacje USA-Rosja ws. Ukrainy? Trump przegrał pierwszą rundę
Konflikty zbrojne
Kraj NATO zamierza wysłać żołnierzy na Ukrainę. Po naukę
Konflikty zbrojne
Strefa Gazy: Żołnierz znalazł psa, który zaginął w czasie ataku Hamasu w 2023 r.
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Konflikty zbrojne
Rosja werbuje Chińczyków na wojnę. Pekin udaje, że nie widzi