– Kilka dni temu mówiłem, że na razie nie ma rozkazu niszczenia miasta i cały ten horror (ostrzeliwania Charkowa, Mariupola czy Kijowa – red.) tworzony jest mimochodem. Teraz nastała nowa faza (wojny) – „wypieranie”. Dzielnice mieszkaniowe miast idą pod nóż. Jesteśmy o krok od ludobójstwa – przestrzegł biznesmen i były więzień Putina Michaił Chodorkowski.
Zarówno ukraińscy dowódcy, jak i eksperci wojskowi też wskazują, że rosyjska armia zmieniła sposób prowadzenia wojny. „Porzucili kawaleryjskie ataki czołgowych kolumn i helikopterowe desanty. (…) Zamieniono je na oblężenia i szturmy poszczególnych miejscowości” – opisał to jeden z nich.