Zdaniem Rosji to kara zbyt surowa, dowód antyrosyjskiej fobii (tak określił to już premier Dmitrij Miedwiediew). Dla znacznej części sportowego świata – zbyt łagodna, biorąc pod uwagę skalę rosyjskich dopingowych przestępstw i bezczelność przy próbach ich ukrycia.
Rosjanie, zamiast uznać swą winę, posypać głowę popiołem i przesłać do WADA prawdziwe dane z moskiewskiego laboratorium, oczekując w zamian łagodnego wymiaru kary, dalej mataczyli, czego dowody są ewidentne. Było to więc działanie w warunkach recydywy i żadna łaska im się nie należała.
Rosja wykluczona z igrzysk olimpijskich i mundialu
Poniedziałkowa decyzja Komitetu Wykonawczego WADA oznacza, że rosyjskiej flagi i hymnu nie będzie ani w przyszłym roku podczas letnich igrzysk w Tokio, ani dwa lata później podczas zimowych w Pekinie, ani na piłkarskich mistrzostwach świata w Katarze (jeśli Rosja się na nie zakwalifikuje, być może zagra pod flagą FIFA). To kara sprawiedliwa.