Trzy pozostałe pasy (IBF, WBA, WBO) ma złoty medalista igrzysk w Londynie (2012), jego rodak Anthony Joshua. To pierwszy taki przypadek w historii boksu zawodowego, że najważniejsze tytuły w królewskiej kategorii należą do Brytyjczyków. Ameryka nie ma żadnego pasa, Wilder był ostatnim mistrzem.
A jeszcze w grudniu te trzy pasy, z których teraz znów cieszy się Joshua, należały do Andy'ego Ruiza Jr., Amerykanina meksykańskiego pochodzenia. W rewanżu w Arabii Saudyjskiej Joshua stanął jednak na wysokości zadania, wytrzymał presję, wygrał z Ruizem i może teraz śmiało myśleć o unifikacyjnym boju z Furym. Najpierw jednak musi się zmierzyć z Bułgarem Kubratem Pulewem w obronie pasa IBF.