Aktualizacja: 21.06.2020 20:22 Publikacja: 21.06.2020 21:00
Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek
Pozornie dzieje się coś, co pasuje do głowy państwa. Prezydent, lecąc na spotkanie z Donaldem Trumpem, nie reklamuje bonu turystycznego, lecz zajmuje się tym, co powinien: polityką zagraniczną, zwłaszcza dotyczącą bezpieczeństwa, i stosunkami z USA. Tylko pozornie, bo jesteśmy na ostatniej prostej kampanii, a tak ważne kwestie nie powinny być elementem szarpaniny wyborczej, stawać wśród tanich haseł i narażać się na partyjne kłótnie.
Nasze bezpieczeństwo nie nadaje się na kiełbasę wyborczą. Nigdy, a teraz w szczególności. Teraz to znaczy w momencie, gdy prezydent Stanów Zjednoczonych nie może nam niczego nowego zagwarantować. Obiecać może wszystko: tysiące żołnierzy przeniesionych z Niemiec, dwa Forty Trump, nawet Niderlandy – ale niewiele z tego wyniknie. Jego pomysł wycofywania się z Niemiec napotyka wielki opór, także w jego Partii Republikańskiej. I to jaki opór! 85 proc. republikanów z zajmującej się sprawami wojska komisji w Izbie Reprezentantów uważa, że Trump zagroziłby w ten sposób bezpieczeństwu Ameryki i wzmocnił Rosję.
Trwająca od ponad trzech lat wojna Rosji z Ukrainą mogłaby się zakończyć już w czwartek. Władimir Putin musiałby...
Nowy papież Leon XIV dostrzega w rewolucji technologicznej i sztucznej inteligencji podobne zagrożenia i szanse,...
Z Donaldem Trumpem nigdy nie wiadomo. Jutro może powiedzieć coś odwrotnego, niż dziś. Ale w tę sobotę, po raz pi...
Sławomir Mentzen miał w tej kampanii bardzo efektowne wzloty, ale tuż przed metą zaczął potykać się o własne nog...
Trzecia już debata prezydencka TV Republika się nie udała, bo co za dużo, to niezdrowo. Niełatwo nawet wskazać t...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas