Zdaniem byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka stawką wyborów prezydenckich jest bezpieczeństwo wschodniej Polski. Rozmawiając z dziennikarzami po tajnym posiedzeniu Sejmu, na którym debatowano, czy odebrać mu immunitet z powodu ujawnienia w kampanii wyborczej planów obrony naszego kraju (przygotowanych w 2011 roku), Błaszczak stwierdził, że nie chodzi wyłącznie o stare plany. – Jak oni mogą spojrzeć w twarz mieszkańcom wschodniej Polski, tym, których chcieli zostawić na pastwę rosyjskiej okupacji? Jeżeli oni domkną system, prezydentem zostanie Rafał Trzaskowski, to oni do tego wrócą – mówił były szef MON.