Reklama
Rozwiń

Zuzanna Dąbrowska: Dlaczego PiS nadal tak mocno popiera każde słowo i działanie Donalda Trumpa?

To, co miało być spontanicznym odruchem, odreagowaniem własnej przegranej w wyborach, pomału zamienia się w wyznanie wiary PiS: Donald Trump jest bohaterem polskiej prawicy, która chce się załapać na superszybki pociąg, jakim podróżuje prezydent USA. Nawet jeśli chce nim rozjechać Ukrainę i pół świata.

Publikacja: 19.02.2025 04:17

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump

Foto: AFP

„Donald Trump! Donald Trump!” – skandowali w Sejmie posłowie PiS po wyborach w USA. Wyglądało to trochę jak czarowanie rzeczywistości, jak rozpaczliwe wlewanie nadziei w serca, że nowy prezydent USA zrozumie uwarunkowania geograficzne, geopolityczne i historyczne. Że z orłem na piersi ruszy na Moskwę. Że pokaże „lewakom” skuteczność, twardą rękę i sposób na wygranie tej wojny.

Dlaczego Donald Trump poświęca Ukrainę?

I Donald Trump pokazuje. Przy okazji jednak poświęca Ukrainę, bo tak mu wychodzi z rachunku politycznego i trudno wytłumaczalnej sympatii do Władimira Putina. – Cieszymy się ze zwycięstwa Donalda Trumpa. Sądzę, że to jest powszechne w naszej partii – mówił prezes Jarosław Kaczyński po ogłoszeniu wyników wyborów. A zapytany o słowa Trumpa, że „w 24 godziny można skończyć wojnę w Ukrainie”, dodał: – Słowa, słowa, słowa. Zobaczymy, jakie będą czyny.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Polacy powinni trzymać kciuki za prezydenturę Donalda Trumpa

Już zobaczyliśmy, przynajmniej częściowo. Nie bardzo da się nadal udawać, że amerykański prezydent „tylko tak mówi”. Albo że taką ma „strategię negocjacyjną”. Trump chce się dogadać z Putinem nad głowami świata, kosztem Ukrainy, jej terytorium, obecności w NATO i niepodległości. I wszyscy, którzy go w tym poprą, jak Węgry czy Słowacja, mogą liczyć na łaskawość prezydenta, choć nie mogą być jej pewni. Bo z imperatorami nigdy nic nie wiadomo.

Dlaczego PiS i prezes Jarosław Kaczyński są już „po drugiej stronie” w wojnie w Ukrainie?

Ale właśnie dlatego PiS nie ma wyjścia. Musi zapomnieć o swoich dawnych gestach wobec Ukrainy i Zełenskiego, o białych koszulach rozpiętych pod szyją w geście wsparcia frontowego ukraińskiego prezydenta-showmana. Dlatego polityk PiS Marcin Horała w TVN 24 tłumaczył Trumpa po bezpośredniej telefonicznej rozmowie z Putinem: – Akurat kto jak kto, ale przywódca wolnego świata (...) ma największy mandat do tego, żeby z głównym wrogiem Zachodu też czasem porozmawiać.

PiS oraz jego prezes są już „po drugiej stronie” w tej wojnie i zwyczajnie muszą się zabrać w podróż do Moskwy z obecnym prezydentem USA, bo inaczej zostaną sami w starej, w miarę demokratycznej i dość jeszcze zamożnej Europie

Dlatego też Jarosław Kaczyński mówi dziś, po konferencji w Monachium (cóż za chichot historii), że „Donald Tusk sygnalizuje, że woli być liderem antyamerykańskiej europejskiej rebelii”, co „tworzy dla Polski groźną sytuację, gdyż sojusz z USA jest fundamentalnym elementem naszego bezpieczeństwa”. To znaczy, że prezes PiS uważa, iż musimy popierać politykę Trumpa, nawet jeśli zakłada ona porozumienie z Putinem „na wyłączność”, bo jest to „filar naszego bezpieczeństwa”.

Wygląda więc na to, że PiS oraz jego prezes są już „po drugiej stronie” w tej wojnie i zwyczajnie muszą się zabrać w podróż do Moskwy z obecnym prezydentem USA, bo inaczej zostaną sami w starej, w miarę demokratycznej i dość jeszcze zamożnej Europie. Sami, bo reszta politycznych sojuszników PiS zajmie się tworzeniem wspólnie z Donaldem Trumpem „nowego, wspaniałego świata”. Z riwierą w Palestynie i trasami do biathlonu wokół Kijowa.

Autorka

Zuzanna Dąbrowska

Wicenaczelna PAP

„Donald Trump! Donald Trump!” – skandowali w Sejmie posłowie PiS po wyborach w USA. Wyglądało to trochę jak czarowanie rzeczywistości, jak rozpaczliwe wlewanie nadziei w serca, że nowy prezydent USA zrozumie uwarunkowania geograficzne, geopolityczne i historyczne. Że z orłem na piersi ruszy na Moskwę. Że pokaże „lewakom” skuteczność, twardą rękę i sposób na wygranie tej wojny.

Dlaczego Donald Trump poświęca Ukrainę?

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Andrzej Łomanowski: Donald Trump zaatakował Wołodymyra Zełenskiego po czym podkulił ogon
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Tusk nie miał wyboru w sprawie Polaków w Ukrainie
Komentarze
Donald Trump mówi językiem Kremla. Zdumiewające słowa o wojnie w Ukrainie
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Trump nie rozbija NATO. Więcej, ma po stokroć rację
Komentarze
Jacek Czaputowicz błądzi, czyli dlaczego pogłoski o porażce są nieco przesadzone