Mirosław Żukowski: Zmiana władzy nie zaszkodzi polskiemu sportowi

Polski sport pod rządami PiS-u miał się dobrze, większości jego ludzi ta władza nie przeszkadzała. Teraz będą musieli się nauczyć żyć w nowym otoczeniu.

Publikacja: 17.10.2023 18:13

Ekipa Donalda Tuska nie jest wroga sportowi

Ekipa Donalda Tuska nie jest wroga sportowi

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Kiedy środowisko sportowe w kwietniu tego roku na szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego (członkami PKOl-u są głównie związki sportowe) wybierało Radosława Piesiewicza, miał on za sobą jeden atut: był blisko władzy. Napisałem wtedy, że większość działaczy na prezesa PKOl-u i swych macierzystych związków wybrałaby nawet Myszkę Miki, gdyby siedziała ona w kieszeni ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, tak jak siedział w niej Piesiewicz. Środowisko sportowe padło wówczas do nóg władzy, jakby nie zakładając, że za pół roku może przyjść czas na kohabitację z innymi ludźmi. I właśnie teraz nadszedł.

Pozostało 86% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Komentarze
Kamil Kołsut: Co zmiana rządu oznacza dla polskiego sportu: wygrają igrzyska czy chleb?
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Kto nie chce pamiętać o Wembley
Wybory
Apoloniusz Tajner o starcie w wyborach: Chcę zrobić coś dla przyszłych pokoleń
Wybory
Jagna Marczułajtis-Walczak: Igrzyska olimpijskie to nie jest dziś marzenie Polaków
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Wybory
Dariusz Dziekanowski: Dogoniliśmy Zachód pod względem infrastruktury stadionowej