Zuzanna Dąbrowska: Dlaczego Polska opuściła Ukrainę? To gorzej niż zbrodnia, to błąd

Sojusze polityczne często nie są w stanie przetrwać próby kampanii wyborczych. Ale jeśli górnolotne deklaracje nagle zastępowane są przez epitety wobec kraju, który napadnięty broni się przed agresją, to gorzej niż zbrodnia – to błąd.

Aktualizacja: 04.10.2023 06:23 Publikacja: 04.10.2023 03:00

Dlaczego rząd Mateusza Morawieckiego nic nie zrobił, żeby rozwiązać problem ukraińskich produktów za

Dlaczego rząd Mateusza Morawieckiego nic nie zrobił, żeby rozwiązać problem ukraińskich produktów zalewających polski rynek?

Foto: Fotorzepa, Michał Kolanko

Tuż obok nas toczy się wojna. Ludzie giną, agresor z kamienną, okrutną twarzą idzie na wyniszczenie narodu ukraińskiego. Do pewnego momentu polskim rządzącym opłacało się pozować na tle ofiar, ale teraz już nie ma to sensu. Fotki w białych rozpiętych pod szyją koszulach zaczęły się gorzej sprzedawać, a jedyny wyborca, po którego PiS może jeszcze pójść, to ten spod narodowego sztandaru ksenofobii.

Dlaczego rząd Mateusza Morawieckiego nic nie zrobił, żeby rozwiązać problem ukraińskich produktów zalewających polski rynek? Dlaczego polski komisarz w UE Janusz Wojciechowski nie podjął działań, żeby wprowadzić system kaucyjny? Może dlatego, by rząd miał teraz pretekst, aby narzekać na Ukrainę? I obarczać Zełenskiego winą za własne błędy.

Czytaj więcej

KE bliska porozumienia z Węgrami. Polska jedynym krajem bez miliardów z UE?

Skoro sami wprowadzamy embargo na ukraińskie produkty, bez zgody Unii, to logicznym następnym krokiem jest zaprzestanie dozbrajania walczącego sąsiada, a kolejnym – nieobecność szefa polskiej dyplomacji w Kijowie na symbolicznie ważnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE. Może jakieś skiny z Podlasia wzruszą się niezłomną postawą ministra Raua i zagłosują na PiS zamiast na Krzysztofa Bosaka...

A może nie ma się co dziwić. Wszyscy polityczni przyjaciele PiS są przecież antyeuropejscy i antyukraińscy. Partia władzy powraca po prostu na swoje miejsce w szeregu, obok Orbána i Trumpa, opuszczone pod wpływem strachu po wybuchu wojny w lutym 2022 r.

W tym szeregu stoi także – choć stara się patrzeć w inną stronę – prezydent Andrzej Duda. Jego przyjaźń z prezydentem Ukrainy nie wytrzymała próby czasu.

Tuż obok nas toczy się wojna. Ludzie giną, agresor z kamienną, okrutną twarzą idzie na wyniszczenie narodu ukraińskiego. Do pewnego momentu polskim rządzącym opłacało się pozować na tle ofiar, ale teraz już nie ma to sensu. Fotki w białych rozpiętych pod szyją koszulach zaczęły się gorzej sprzedawać, a jedyny wyborca, po którego PiS może jeszcze pójść, to ten spod narodowego sztandaru ksenofobii.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Estera Flieger: Nauka nie zatrzęsie koalicją, ale środowisko nie odpuszcza
Komentarze
Estera Flieger: Lewica wyłożyła się na sztucznej inteligencji. A wystarczyłoby trochę wyobraźni
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Jak zwalczać alkoholizm. Gawędy Izabeli Leszczyny
Komentarze
Wewnętrzna rekonfiguracja Nowej Lewicy. Co przyniesie?
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Ukraina zmienia postawę w sprawie Wołynia? Ostrożnie z optymizmem