Aktualizacja: 04.12.2024 00:26 Publikacja: 03.10.2023 03:00
Donald Tusk na Marszu Miliona Serc
Foto: AFP
Liderom PiS chodziło przede wszystkim o to, by przekonać własny aktyw i wyborców, że była to klapa. Według Jarosława Kaczyńskiego na marsz przyszło tylko kilkadziesiąt tysięcy ludzi, w dodatku strasznie przeklinali, a towarzyszyli im, jak się wyraził Joachim Brudziński, „patocelebryci”, którzy w dodatku potem coś śpiewali. Zapewne fałszując.
„Po drinku, na koniec średnio udanego dnia, to pewnie się i ludzie w oczach mnożą” – napisał w mediach społecznościowych rzecznik Rafał Bochenek, komentując doniesienia o tym, że w kulminacyjnym momencie na ulicach Warszawy było nawet milion osób. Przekazowi władzy wtórowała dzielnie telewizja narodowa, tytułując relację w „Wiadomościach” „Klapa i agresja”. Ale ponieważ część osób mogła jednak zapoznać się z obrazkami przeczącymi tym tezom albo usłyszeć od rodziny inne opinie, minister Jacek Sasin od razu w poniedziałek rano zastrzegł, że podczas niedzielnej konwencji „PiS nie ścigał się na frekwencję”, a w ogóle to „nie można porównywać jabłek ze śliwkami”, bo to były zupełnie różne wydarzenia. Zwłaszcza – można dodać za klasykiem polskiego kina – że wcale nie padało.
Do biegu o prezydenturę nie stanęli jeszcze wszyscy kandydaci. PiS liczy, że w drugiej turze większość pretendentów zaapeluje do głosowania na Karola Nawrockiego. Jak dowiaduje się „Rz”, w wyborach kandydować ma Grzegorz Braun lub Janusz Korwin-Mikke.
Dla PiS trudniejsza byłaby sytuacja odwrotna. Koalicja Obywatelska skoncentrowana na tym, co może zaproponować Polakom, okazałaby się wymagającym rywalem. Tymczasem KO grzęźnie w pliku niejasnej proweniencji.
Michał Żebrowski rozpływał się niedawno w TVP nad swoim przyjacielem Rafałem Trzaskowskim, który od najmłodszych lat miał być „ulubieńcem rówieśników i grona pedagogicznego”, a charyzmą wyróżniał się już w czwartej klasie szkoły podstawowej. Pytanie, czy takie pozycjonowanie tego kandydata nie jest receptą na kłopoty.
Po powrocie premiera Donalda Tuska z forum ośmiu państw nordyckich i bałtyckich szwedzka prasa pełna jest zachwytów nad Polską. Dobrze, abyśmy już na stałe weszli w skład grupy, która łączy Bałtyk.
Obecnie klienci mogą sprawdzić opony niczym smartfony, mając dostęp do wnikliwych testów opon, co pozwala im porównywać i analizować konkretne modele i ich parametry w różnych warunkach.
Australia została pierwszym krajem na świecie, który bezwzględnie zakazał osobom poniżej 16. roku życia korzystania z mediów społecznościowych. „Boomerzy próbują powiedzieć młodym, jak internet powinien działać, bo chcą poczuć się lepiej” – skomentowała zakaz senator Sarah Hanson-Young z Zielonych. A może tym razem boomerzy mają trochę racji?
Zielone Orły „Rzeczpospolitej” to nagroda dla tych, którzy chcą dbać o czyste środowisko i zieloną transformację na różnych poziomach – na poziomie gospodarczym, samorządowym, organizacji pozarządowych – mówił Michał Szułdrzyński, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, podczas rozdania nagród dla najbardziej zasłużonych w obszarze ekologii osób, organizacji i firm.
Nasza waluta we wtorkowe popołudnie nieznacznie traciła na wartości. Rynki zwracają oczy w kierunku Korei Południowej.
Złoty próbuje się umacniać. Pomaga mu w tym cofnięcie amerykańskiego dolara.
Kampania prezydencka 2025 jeszcze formalnie się nie zaczęła, ale i tak trwa w najlepsze. Zarówno Rafał Trzaskowski, jak i Karol Nawrocki oraz pozostali kandydaci rywalizują jednak też z wyobrażeniami o sobie, które ukształtowała przeszłość.
Za zgodą Komisji Europejskiej w roku 2025, w którym odbędą się po raz kolejny wybory, będziemy robili mniejszy wysiłek fiskalny, za to w kolejnych latach będziemy musieli zrobić większy. Tak się jednak składa, że to będzie rok 2027, gdy raz jeszcze będziemy mieć wybory. I one znowu będą „najważniejsze od lat”. Źle to widzę.
Dolar w środę tracił na wartości. To wsparło notowania złotego, ale głównie właśnie w relacji do amerykańskiej waluty.
Złoty ma za sobą dwa dni zysków. Czy dzisiaj uda się mu kontynuować dobrą passę?
W wielu przypadkach pracownicy jednostek oświaty mogą mieć wątpliwość, czy w określonej sytuacji należy wszcząć procedurę Niebieskich Kart.
W przypadku nowelizacji przepisów pracowniczych rządzący zachowują się jak Święty Mikołaj. Projekt w sprawie wolnej Wigilii wpisuje się w tę konwencję.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas