Elon Musk znów pokazał, że czuje się pewnie w polityce międzynarodowej. Tym razem wywołał furię w Tajpej i oficjalny protest tajwańskiego MSZ. Czym? Stwierdzeniem, że rozumie podejście Chin do wyspy, którą należałoby traktować tak, jak USA traktują Hawaje. A więc jako terytorium zamorskie, do którego mają święte prawo.
Dlaczego Władimir Putin chwali Elona Muska?
Wcześniej Musk wykazał się wyjątkowym zrozumieniem wobec Rosji. Nie chcąc dopuścić do eskalacji wojny w Ukrainie, wyłączył z zasięgu satelitarnego system Starlink na Krymie. Uważał, że Ukraińcy użyją go do precyzyjnego naprowadzania swoich dronów i innego rodzaju broni, którą próbują atakować okupowany przez Rosję półwysep. Jak opisał to biograf Muska Walter Issacson, miał się obawiać, że przy użyciu należącej do niego technologii Ukraińcy zrobią na Krymie „mini Pearl Harbor”, w odpowiedzi na co Rosja użyje broni jądrowej.
Czytaj więcej
Władimir Putin pojawił się we wtorek na VIII Wschodnim Forum Ekonomicznym we Władywostoku. Prezydent Rosji nie ukrywał swojego podziwu dla Elona Muska.
Za to zrozumienie odwdzięczył się Muskowi prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin. Podczas forum ekonomicznego we Władywostoku w tym tygodniu Putin nie ukrywał swojego podziwu dla miliardera. Nazwał go wybitną osobą, aktywnym i utalentowanym biznesmenem. Wcześniej były rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew nazwał Muska ostatnim rozsądnym człowiekiem w USA.
Obie sprawy łączy ciekawy szczegół. Elon Musk porównał Tajwan do Hawajów, gdzie Amerykanie mają właśnie ważną dla porządku na Pacyfiku bazę – Pearl Harbor. A w przypadku odbicia Krymu obawiał się powtórzenia losów Pearl Harbor, czyli ataku z 1941 roku podczas drugiej wojny światowej, który wciągnął Stany Zjednoczone do konfliktu z Japonią, co zakończyło się… zrzuceniem bomby atomowej na Hiroszimę i Nagasaki. O tym, że Putin w sprawie użycia broni jądrowej blefuje, a Musk przyjmując jego argumenty, gra w jego propagandowej orkiestrze, pisałem tu kilka dni temu.