Z Giertychem był problem od początku kampanii. Chciał do
Senatu, ale interesował go udział w opozycyjnym Pakcie wyłącznie w okręgu
dobrze rokującym. Na Podkarpacie nie chciał dać się wysłać. Biorące miejsce dla
Giertycha na liście wyborczej do Sejmu w każdym okręgu wywołałoby w KO niezadowolenie
i kontrowersje. W każdym, poza Kielcami. Bo tam w poprzednich wyborach PiS wyciągnął 10 mandatów, a teraz chce jeszcze więcej. Co więc jest do stracenia?
Radość Lewicy i PiS
Czytaj więcej
- Roman Giertych będzie światłem, które będzie pokazywało słabość Jarosława Kaczyńskiego i jego brak gotowości żeby zetrzeć się z PO i Donaldem Tuskiem. Będzie pokazywał strach Kaczyńskiego przed politycznym starciem - mówi Grzegorz Schetyna.
W okręgu nr. 33 startuje sam Jarosław Kaczyński i jest to świetny
pretekst, by ustosunkowanego mecenasa wysłać do walki i rozliczania władzy.
Zna ją w końcu, jak żadną inną. Tusk nawet wprost zwrócił się do prezesa PiS, stojąc na bezpiecznym gruncie w
Sopocie: - Żebyś nie czuł się samotny, żebyś poczuł się trochę lepiej - i robię
to tylko dla ciebie Jarosławie Kaczyński - wystawię na tej liście, na naszej
liście, twojego wicepremiera Romana Giertycha na ostatnim miejscu - zapowiedział.
Czytaj więcej
Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie stosuje taktykę ciułania głosów. Zwiększając liczbę obwodów, przesuwając Jarosława Kaczyńskiego z Warszawy w teren, utrudniając głosowanie za granicą, chce zwiększyć liczbę mandatów, jaką uzyska w wyborach.