Bogusław Chrabota: Tusk nie powinien straszyć migrantami

Podzielam refleksję szefa PO o hipokryzji liderów PiS w kwestii migracji. Ale jego najnowszy spot temu poświęcony jest zupełnie nie w tempo.

Aktualizacja: 03.07.2023 06:28 Publikacja: 03.07.2023 03:00

Bogusław Chrabota: Tusk nie powinien straszyć migrantami

Foto: PAP/Tomasz Golla

Jest pewna nieelegancja w spocie Donalda Tuska poświęconym przygotowywanym przez rząd przepisom o szybkiej ścieżce dla migrantów mających trafić do Polski. Przede wszystkim, dobrze, że takie przepisy powstają. Bo nasz kraj – o czym piszemy na tych łamach niemal codziennie – potrzebuje rąk do pracy. A szerzej, i to również kwestia podejmowana przez nasz tytuł od lat, potrzebujemy racjonalnej, przemyślanej i konsekwentnej polityki migracyjnej, która zapełni poszerzającą się lukę między popytem i podażą na pracę.

W pewien sposób, jak dotąd, rząd wyręczała historia. Ciągnące się od niemal dekady problemy w Ukrainie od dawna powodowały migrację lokalnej siły roboczej nad Wisłę. Wojna ten proces tylko spotęgowała. Niemniej, niezależnie od tego, ilu Ukraińców wchłonął i jeszcze wchłonie polski rynek pracy, popyt na import siły roboczej do Polski będzie tylko rósł. Dziś, gdyby go zaspokoić w 100 proc., jedna ósma pracowników na naszym rynku rekrutowałaby się z migracji.

Czytaj więcej

Tusk o kwestii migracji. "Kaczyński szczuje", "Polacy muszą odzyskać kontrolę"

Mam wrażenie, że wszyscy to rozumieją – Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, lewica. Najgorzej z Konfederacją, ale to w jakiś sposób test dla ludzi takich jak Sławomir Mentzen. Grzegorza Brauna i jemu podobnych o elementarne wyczucie realiów nie podejrzewam, ale Mentzen mógłby się opowiedzieć, czy w kwestii zasilenia polskiego rynku pracy przez migrantów bliżej mu do pragmatyzmu czy ideologicznego zacietrzewienia.

Czytaj więcej

Morawiecki odpowiada na słowa Tuska ws. migrantów. "Farbowany lis"

Wracając do Tuska, w pełni podzielam jego refleksję o hipokryzji liderów Prawa i Sprawiedliwości. Z jednej strony budują pod Płockiem z Danielem Obajtkiem miasteczko dla pracowników z Azji i przygotowują dla nich szybką ścieżkę wizową. Z drugiej, Morawiecki w Brukseli, trzymając się kompletnie skompromitowanego relacjami z Putinem Orbána, uderza w mechanizm relokacji, jakby to on był dziś dla Polski zasadniczym problemem. Powiedzmy sobie szczerze – nie jest.

To podsycanie płomienia, który może znieść z politycznej mapy opozycję

Nieskuteczne próby weta można (poza kwestiami wyborczymi) zrozumieć tylko w jeden sposób. Premier boi się precedensu; zgoda na usankcjonowanie mechanizmu relokacji może skutkować stałą praktyką, a taka – na dłuższą metę – mogłaby dla Polski być groźna. Tyle że czas na zbudowanie mniejszości blokującej takie rozwiązania dawno minął.

Czytaj więcej

Ekspert: UE nie przetrwa bez rozwiązania problemu migracji

W czym jest więc nieelegancja Tuska? Ano w tym, że lider PO w spocie buduje most między płonącymi ulicami Francji a polską kwestią imigrancką. Całkiem jakby nie wiedział, że problemy Paryża wiążą się z całymi dekadami błędów i zaniedbań, na ulicach protestują zaś nie tylko imigranci, ale również lewica. Innymi słowy, sugerowanie jakichkolwiek analogii między protestami we Francji i kwestią migracji zarobkowej do dzisiejszej Polski jest ryzykowne. Można w tym odnaleźć smrodek ksenofobii, zwłaszcza gdy szef PO precyzuje nazwy krajów, skąd emigracja miałaby przyjść.

Czy Tusk powinien straszyć migrantami? Nie, bo to podsycanie płomienia, który może znieść z politycznej mapy opozycję, a co gorsza – przyzwoitość, z której ostatnio jesteśmy tak bardzo dumni.

Jest pewna nieelegancja w spocie Donalda Tuska poświęconym przygotowywanym przez rząd przepisom o szybkiej ścieżce dla migrantów mających trafić do Polski. Przede wszystkim, dobrze, że takie przepisy powstają. Bo nasz kraj – o czym piszemy na tych łamach niemal codziennie – potrzebuje rąk do pracy. A szerzej, i to również kwestia podejmowana przez nasz tytuł od lat, potrzebujemy racjonalnej, przemyślanej i konsekwentnej polityki migracyjnej, która zapełni poszerzającą się lukę między popytem i podażą na pracę.

Pozostało 87% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich