Jest pewna nieelegancja w spocie Donalda Tuska poświęconym przygotowywanym przez rząd przepisom o szybkiej ścieżce dla migrantów mających trafić do Polski. Przede wszystkim, dobrze, że takie przepisy powstają. Bo nasz kraj – o czym piszemy na tych łamach niemal codziennie – potrzebuje rąk do pracy. A szerzej, i to również kwestia podejmowana przez nasz tytuł od lat, potrzebujemy racjonalnej, przemyślanej i konsekwentnej polityki migracyjnej, która zapełni poszerzającą się lukę między popytem i podażą na pracę.
W pewien sposób, jak dotąd, rząd wyręczała historia. Ciągnące się od niemal dekady problemy w Ukrainie od dawna powodowały migrację lokalnej siły roboczej nad Wisłę. Wojna ten proces tylko spotęgowała. Niemniej, niezależnie od tego, ilu Ukraińców wchłonął i jeszcze wchłonie polski rynek pracy, popyt na import siły roboczej do Polski będzie tylko rósł. Dziś, gdyby go zaspokoić w 100 proc., jedna ósma pracowników na naszym rynku rekrutowałaby się z migracji.
Czytaj więcej
- Jarosław Kaczyński szczuje na obcych i na imigrantów, a równocześnie chce ich wpuścić setki tysięcy - powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Mam wrażenie, że wszyscy to rozumieją – Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, lewica. Najgorzej z Konfederacją, ale to w jakiś sposób test dla ludzi takich jak Sławomir Mentzen. Grzegorza Brauna i jemu podobnych o elementarne wyczucie realiów nie podejrzewam, ale Mentzen mógłby się opowiedzieć, czy w kwestii zasilenia polskiego rynku pracy przez migrantów bliżej mu do pragmatyzmu czy ideologicznego zacietrzewienia.
Czytaj więcej
- Politycy z Niemiec, zwani potocznie "grupą Webera", już otwarcie mówią o tym, że gdyby Platforma wygrała wybory, to wpuści tutaj dowolną ilość nielegalnych imigrantów - powiedział premier Mateusz Morawiecki (PiS), odpowiadając na nagranie lidera PO Donalda Tuska w sprawie polityki migracyjnej.