Marek Kozubal: Zaciemnianie zamiast wyjaśniania, czyli co stało się w Zamościu

Nie tylko prokuratura, ale też wojsko próbuje wyjaśnić, jak w lesie koło Bydgoszczy znalazł się „niezidentyfikowany obiekt wojskowy”. Jednak zamiast rozjaśniać obraz, zaciemnia, co niestety daje powód do spekulacji lub co najmniej stawiania pytań.

Publikacja: 28.04.2023 18:45

Miejsce znalezienia szczątków niezidentyfikowanego obiektu wojskowego w lesie w okolicach miejscowoś

Miejsce znalezienia szczątków niezidentyfikowanego obiektu wojskowego w lesie w okolicach miejscowości Zamość k. Bydgoszczy

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

W sprawie incydentu we wsi Zamość koło Bydgoszczy wypowiedział się gen. Tomasz Piotrowski Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych. W poniedziałek znaleziono tam szczątki obiektu „pochodzenia wojskowego”. Nie doszło tam do eksplozji materiałów wybuchowych.  

Generał przypominał o wojnie na wschodzie, działaniach hybrydowych ze strony Rosji i Białorusi, a także o tym, że mamy system obrony powietrznej budowany z kilkoma krajami. Wspomniał też, że w sprawie wyjaśnienia tej sprawy trwa dialog z kilkoma instytucjami i brane są pod uwagę różne hipotezy.

Zatem możemy wnioskować, że tak naprawdę niewiele wiadomo na temat tego co zdarzyło się w Zamościu.

Czytaj więcej

Nowe informacje ws. znalezienia obiektu pod Bydgoszczą. Wojsko zabiera głos

O jednej z hipotez wspomniał, nie podając niestety szczegółów. Stwierdził, że być może jest związane ze zdarzeniem z 16 grudnia 2022 r.  - W jednej z takich sytuacji, z 16 grudnia poprzedniego roku, doszliśmy do wniosku, że jest prawdopodobne, że znalezisko na ziemi można połączyć z tym, co działo się w przestrzeni powietrznej - poinformował. I wyjaśniał: - W tamtym czasie, kiedy doszło do takiego zdarzenia, kiedy mieliśmy sytuację oceny sytuacji powietrznej, zostały użyte nasze samoloty, zostały użyte w ścisłym współdziałaniu z naszymi zagranicznymi sojusznikami samoloty sił zbrojnych innego państwa, używaliśmy naszych śmigłowców poszukiwawczo-ratowniczych, starając się dojść do tego, co tak de facto nasze systemy odnotowały.

- Jeżeli chodzi o wnioski, które wyciągnęliśmy, sytuacja była wówczas całkowicie pod kontrolą. Przypominam też, że wtedy, kiedy ewentualnie moglibyśmy rozpatrywać taką sytuację, była to połowa grudnia - wysoce niesprzyjające warunki atmosferyczne, które też nie do końca stwarzały możliwość zidentyfikowania i nie do końca tworzyły możliwość określenia jasnego (wniosku – dop. red.), czy to, co widzimy, co słyszymy, co udało nam się stwierdzić, jest warunkami atmosferycznymi czy też jakimkolwiek innym elementem - tłumaczył.

Czytaj więcej

Tajemniczy obiekt wojskowy pod Bydgoszczą. Morawiecki mówi o rakiecie

Niestety nie wiadomo o jakim zdarzeniu mówił. Wiadomo, że tego dnia Rosja przeprowadziła jeden z wielu zmasowanych ataków rakietowych na Ukrainę. Zdaniem Sił Zbrojnych Ukrainy wystrzelono wtedy 70 rakiet m.in. na Krzywy Róg, Zaporoże, Dniepr, Charków i okolice Kijowa. Gen. Wałerij Załużny, głównodowodzący ukraińskiej armii, poinformował tego dnia, że ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 60 z 76 rakiet wystrzelonych przez Rosję w stronę Ukrainy. „72 z tych 76 rakiet miało być pociskami manewrującymi (Ch-101, Kalibr, Ch-22), a cztery to pociski Ch-59” – dodał generał.

Generał Piotrowski nie sprecyzował o jaki incydent chodzi, i czy związany jest on z atakiem rakietowym tego dnia na Ukrainę, a także aktywnością ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.

Warto jednak zadawać pytania : Czy jedna z rakiet rosyjskich lub rakiet ukraińskich, które za cel wzięły te wystrzelone przez Moskwę, spadła na terenie Polski?

Przypomnijmy, że od środy ani wojsko ani resort obrony narodowej nie precyzuje o jaki konkretnie obiekt chodzi. Chociaż z wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego można wnioskować, że chodzi o jakąś rakietę. Szef MON Mariusz Błaszczak posługuje się na TT tylko określeniem o odnalezieniu „niezidentyfikowanego obiektu wojskowego”. Nikt też oficjalnie nie potwierdził, zarówno służby prasowe wojska, jak MON, czy faktycznie mamy do czynienia z obiektem należącym do polskich Sił Powietrznych, chociaż na opublikowanych już zdjęciach z miejsca znalezienia obiektu wynika, że niektóre elementy są oznaczone cyrylicą. Resort obrony zapewnia jedynie, że „sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców”.

Wojsko
Nowe informacje ws. znalezienia obiektu pod Bydgoszczą. Wojsko zabiera głos
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Świat odrzuca demokrację i prawa człowieka. Co to oznacza dla Unii i Zachodu?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Słona cena sondażowych sukcesów Koalicji Obywatelskiej
Komentarze
PiS i PO wspólnie podważyły rolę Muzeum Auschwitz, uderzając w polską rację stanu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Musk, Zuckerberg i Netanjahu. Zwycięstwo Trumpa pogrąży nie tylko wokeizm