Stefan Szczepłek: Piękna bajka z optymistycznym morałem

Polak Marcin Oleksy strzelił najpiękniejszą bramkę roku 2022 na świecie. Roku, w którym odbywały się mistrzostwa świata, a Leo Messi spełnił marzenie życia, bo zdobył puchar i dorównał Diego Maradonie.

Publikacja: 28.02.2023 13:19

Stefan Szczepłek: Piękna bajka z optymistycznym morałem

Foto: AFP

Zachwycaliśmy się poziomem finału mundialu w Katarze myśląc, gdzie Polakom do Argentyńczyków i Francuzów - bez trenera, z zawodnikami liczącymi po nocach wirtualne pieniądze - zamiast zastanowić się, jak realnie zdobyć bramki w najbliższym meczu. Nie zasługiwaliśmy na miejsce w elicie.

Okazało się wówczas, że największymi profesjonalistami w polskim futbolu nie są piłkarze, tylko sędziowie, którzy wzorcowo poprowadzili finał mundialu. I że świat piłki z roku 2022 zapamięta nie tylko geniusz Messiego czy Kyliana Mbappe, ale i bramkę Polaka, którego nie dość, że nikt poza Polską nie zna (a i w kraju nie bardzo), to który w dodatku nie ma lewej stopy.

Czytaj więcej

Marcin Oleksy, autor bramki roku 2022: Z placu budowy na piłkarskie salony

W sporcie noszącym nazwę „piłka nożna” to jest dość istotny mankament. Zawodnicy z tak widoczną ułomnością, po dramatycznych wypadkach, chwilach załamań, a w skrajnych przypadkach próbach samobójczych, umieli do życia, które zapewnił im sport.

Nie robią już z tego dramatu, a specyficzne żarty na temat swojej niepełnosprawności, którymi się raczą innych, wydają mi się tak drastyczne, że nie wypada ich powtarzać publicznie, bo można komuś choremu i bez poczucia humoru sprawić przykrość.

Oficjalne hasło Amp Futbol Polska brzmi „Jedną nogą w finale”. Mówią o sobie, że są najtańszym związkiem sportowyn w kraju, bo jedna para butów wystarcza im na dwie osoby. Nazwy klubów, w których grają w lidze, przeczą rzeczywistości. To Kuloodporni Bielsko - Biała czy Husaria Kraków. Wszystko dlatego, że są silni, śmigają po boisku jakby siedzieli w siodle, a kulami wyczyniają cuda.

Marcin Oleksy jest zawodnikiem Warty Poznań, a bramkę, uznaną za najładniejszą na świecie, zdobył w meczu ze Stalą Rzeszów. Złożył się do uderzenia tak szybko i zgrabnie, jakby uprawiał gimnastykę.

Trafił piłkę w powietrzu, odpychając się od boiska sprawną nogą i kulą. Sądzę, że niejeden zdrowy, ale sztywny zawodnik ligowy podczas takiej próby doznałby kontuzji. Zrobił to 35-letni mężczyzna, który w wieku 23 lat stracił w wypadku nogę, przez dwa lata nie wstawał z wózka inwalidzkiego, a potem uczył się chodzić od nowa.

Strzał Oleksego wzbudził na świecie entuzjazm, bo gdyby tak nie było, nie wygrałby konkursu. Na stronie FIFA głosowali kibice z całego świata. Polak wyprzedził w finale Francuza Dmitriego Payeta z Marsylii i Brazylijczyka Richarlisona z Tottenhamu. Oni strzelają gole zawodowo w czołowych ligach świata, a on zarabia na życie, pracując na budowie.

Ta historia jest jak piękna bajka z optymistycznym morałem. Tyle że jest to prawda, a ten morał może dać wiarę ludziom, którzy po zdrowotnych dramatach zwątpili w sens życia. A przecież nie tylko wciąż żyjesz i oddychasz, ale możesz jeszcze wygrywać.

Zachwycaliśmy się poziomem finału mundialu w Katarze myśląc, gdzie Polakom do Argentyńczyków i Francuzów - bez trenera, z zawodnikami liczącymi po nocach wirtualne pieniądze - zamiast zastanowić się, jak realnie zdobyć bramki w najbliższym meczu. Nie zasługiwaliśmy na miejsce w elicie.

Okazało się wówczas, że największymi profesjonalistami w polskim futbolu nie są piłkarze, tylko sędziowie, którzy wzorcowo poprowadzili finał mundialu. I że świat piłki z roku 2022 zapamięta nie tylko geniusz Messiego czy Kyliana Mbappe, ale i bramkę Polaka, którego nie dość, że nikt poza Polską nie zna (a i w kraju nie bardzo), to który w dodatku nie ma lewej stopy.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich