Bogusław Chrabota: Polski cud społeczny

Chylimy czoła przed ofiarnością Polaków, obywateli, ale też samorządów i biznesu na rzecz uchodźców z Ukrainy. Przed wielkimi wyzwaniami stoi teraz jednak nie tylko społeczeństwo, lecz przede wszystkim państwo.

Publikacja: 06.03.2022 14:30

Uchodźcy z Ukrainy na przejściu granicznym w Hrebennem

Uchodźcy z Ukrainy na przejściu granicznym w Hrebennem

Foto: PAP, Wojciech Jargiło

Trudno wierzyć w cuda, a jednak czasem się wydarzają. Polacy, których przez całe lata tresowano w niechęci do imigrantów, nagle zmienili front i masowo wspierają uciekających z Ukrainy uchodźców. I nie jest to zwykłe wsparcie. Jak to w naszej porywczej naturze bywa, pomoc dla uciekających przybrała formę wielkiej, wszechogarniającej fali, gigantycznej mobilizacji społecznej, w której ścigają się w ofiarności i kreatywności organizacje charytatywne i społeczne, samorządowcy i harcerze, przedsiębiorcy i związki wyznaniowe.

Serce od tego rośnie, a jedyne, czego można sobie życzyć, to, by ów zbiorowy poryw serca nie trwał przez moment, ale się zinstytucjonalizował i przerodził w trwałą zasadę społeczną. Oczywiście, trudno w tej sprawie być naiwnym; poważne wyzwania dopiero przed nami. W Polsce mogą się pojawić wskutek przedłużającej się wojny jeszcze miliony obywateli Ukrainy. Trzeba zorganizować im wsparcie humanitarne, medyczne, edukacyjne, a w dalszej kolejności pracę i włączenie w system socjalny. To wielkie wyzwania, przed którymi stoi nie tylko społeczeństwo, ale przede wszystkim polskie państwo. Kolejne miesiące czy lata będą zasadniczym testem właśnie dla niego. Mam nadzieję, że rządzący, ale też cała polska klasa polityczna mają tego świadomość.

W Polsce mogą się pojawić wskutek przedłużającej się wojny jeszcze miliony obywateli Ukrainy

Na razie odrabiamy swoją lekcję z humanitaryzmu wzorcowo. Korzysta na tym polityka, zwłaszcza prawica. Oto bowiem odchodzą w cień echa haniebnych zachowań sprzed lat, kiedy polski rząd kierowany przez Beatę Szydło (nigdy nie zostanie to zapomniane) odmawiał nawet prośbom Watykanu o czasowe przyjęcie niewielkich grup uchodźców z bombardowanej Syrii. Ale i tych ostatnich, zeszłorocznych przejawów skrajnej bezduszności wobec imigrantów na granicy z Białorusią.

Czytaj więcej

#najlepRze2022: Michał Szułdrzyński. Rosja napada na Ukrainę, a Orban wbija Polsce nóż w plecy

Świat to widział, ale na szczęście dla nas te ponure obrazy ustępują dziś nowym. To inna, ludzka, radosna strona Polski, w której władzy, nawet jeśliby chciała, nie wypada już przedstawiać imigrantów wyłącznie jako zagrożenia. Czujemy tu, w redakcji „Rzeczpospolitej”, szczególny rodzaj dumy, bo – podobnie jak wiele innych mediów – przez wszystkie te trudne lata nie ustawaliśmy w edukacji na rzecz międzynarodowego humanitaryzmu. Nigdy tej sprawy nie relatywizując. Bez przeceniania swojego wkładu chcemy pochylić głowy przed ofiarnością Polaków, polskich obywateli, ale też samorządów i biznesu. Będziemy na co dzień przedstawiali wasze działania. Namawiamy, by się uzbroić w cierpliwość i nie ustawać w wysiłku. Przed nami jeszcze wielka praca.

Trudno wierzyć w cuda, a jednak czasem się wydarzają. Polacy, których przez całe lata tresowano w niechęci do imigrantów, nagle zmienili front i masowo wspierają uciekających z Ukrainy uchodźców. I nie jest to zwykłe wsparcie. Jak to w naszej porywczej naturze bywa, pomoc dla uciekających przybrała formę wielkiej, wszechogarniającej fali, gigantycznej mobilizacji społecznej, w której ścigają się w ofiarności i kreatywności organizacje charytatywne i społeczne, samorządowcy i harcerze, przedsiębiorcy i związki wyznaniowe.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Komentarze
Bogusław Chrabota: Repatriacja przyspieszy? W tej kwestii naprawdę jesteśmy ostatnim pokoleniem
Komentarze
W Paryżu o Donaldzie Trumpie i Ukrainie. Dokąd zmierzamy?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: J.D. Vance tym razem przesadził. Sojusznik, który zaczyna przerażać
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Zmiana przy głównym stole. Trump, Putin i ten trzeci
Komentarze
Trump rozmawiał z Putinem. Czy PiS i Konfederacja dalej biją brawo?