Zbliżające się posiedzenie Sejmu może być najważniejsze od początku tej kadencji. Eskalacja politycznego napięcia, po i tak burzliwym ostatnim posiedzeniu niższej izby parlamentu, w czasie którego PiS przegłosowało inne elementy zmian w sądownictwie, będzie bowiem najpoważniejszym od grudniowego kryzysu sejmowego testem dla opozycji.
Ta ostatnia nazywa obecną sytuację bezprecedensowym atakiem na trójpodział władzy, przekroczeniem granicy i krokiem w stronę dyktatury. Pytanie czy pójdzie za tym zmiana tego, jak opozycja funkcjonuje. I czy jej liderzy wyciągnęli wnioski zarówno z sejmowego kryzysu w grudniu, który miał być politycznym przełomem (takim jednak się nie okazał, zamiast tego pokazał raczej słabość niż siłę przeciwników PiS) oraz z przebiegu debaty o TK.