We wtorek wieczorem w ciągu ośmiu godzin spadło tyle deszczu, ile zazwyczaj spada w rok. Żywioł zniszczył drogi, tory kolejowe i mosty. Powódź zalała również tysiące hektarów gruntów rolnych w regionie, który produkuje prawie dwie trzecie owoców cytrusowych w Hiszpanii, która jest największym na świecie eksporterem pomarańczy. – To bezprecedensowa katastrofa — powiedział lokalnej telewizji minister transportu Oscar Puente.
Liczba ofiar śmiertelnych powodzi prawdopodobnie wzrośnie
Jak informuje agencja Reutera, liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 205 osób. Najwięcej ludzi zginęło w Walencji, wschodnim regionie Hiszpanii, który poniósł największe straty w wyniku zniszczeń. Wśród ofiar jest 28-letni Jose Castillejo, były piłkarz Valencia CF. Klub przekazał kondolencje bliskim gracza. W oświadczeniu podano, że Castillejo był wychowankiem akademii Valencii i że grał w innych klubach w regionie.
Czytaj więcej
Co najmniej 95 osób zginęło w prawdopodobnie najtragiczniejszej powodzi, jaka nawiedziła Hiszpanię we współczesnej historii. Ulewne deszcze nawiedziły region Walencji na wschodzie kraju, doprowadzając do porwania mostów i zniszczenia budynków. Setki tysięcy mieszkańców regionu nie mają dostępu do prądu.
Jak informuje Sky News, liczba ofiar śmiertelnych prawdopodobnie wzrośnie, ponieważ niektóre obszary są nadal odcięte z powodu zablokowanych dróg. Tysiące gospodarstw domowych nadal nie ma tam prądu.