Zerwany most w Głuchołazach, przebita zapora w Stroniu Śląskim, co najmniej dwie osoby utonęły – to bilans ogromnych opadów i wezbranych rzek, dopływów Odry, które od piątku pustoszą Czechy, Słowację, Austrię i Polskę. Najtragiczniejsza sytuacja jest od soboty na południu Opolszczyzny i Dolnego Śląska – głównie w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie w sobotę ewakuowano 1,6 tys osób.
Czytaj więcej
W obliczu powodzi bohaterami stają się strażacy, policjanci, żołnierze i pracownicy innych służb ratunkowych. Powódź to czas na współpracę i solidarność, a nie pogłębianie podziałów. Dla polityków to wielki czas próby. Czy są na to gotowi?
Tragiczna sytuacja jest w Stroniu Śląskim, gdzie w niedzielę ciągły napór wody przebił konstrukcję tamtejszej zapory. W związku z pęknięciem tamy w Stroniu Śląskim zrzut wody z Jeziora Nyskiego został zwiększony, co pogorszyło sytuację w Nysie. W niedzielę po południu burmistrz miasta zaapelował do mieszkańców o samoewakuację np. na wyższe kondygnacje lub ucieczkę poza rejon zagrożenia i oczekiwanie na pomoc wojska i strażaków. Również w niedzielę w Głuchołazach w województwie opolskim nurt wody zerwał most tymczasowy, uszkodzeniu uległa też konstrukcja sąsiedniego, budowanego mostu na DK40.
Zbiorniki retencyjne w Polsce
Powódź 2024: Ratunkiem zbiornik Racibórz Dolny
Po godzinie 4 rano w niedzielę uruchomiono zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny. To największy zbiornik przeciwpowodziowy w Polsce na rzece Odrze, który przechwytuje falę wezbraniową – decyzja o jego budowie została podjęta po powodzi w 1997 r., uzyskał funkcjonalność w 2020 r. Ma uchronić przed powodzią Racibórz, Kędzierzyn-Koźle, ale przede wszystkim Opole i Wrocław. By powstał, przesiedlono dwie wsie: Nieboczowy i Ligotę Tworkowską. – Jego możliwości są bardzo duże. Jego pojemność wynosi 185 mln m sześciennych, czyli tyle, ile jest w stanie wypełnić 185 stadionów narodowych po dach wodą. Współpracujemy ze służbami hydrologicznymi po stronie czeskiej w celu pozyskiwania bieżących informacji o dopływach do Raciborza ze strony Republiki Czeskiej. Do tego w sobotę mieliśmy na tym terenie bardzo intensywne opady – mówi Paulina Pierzchała, rzeczniczka Wód Polskich, spółki, która jest właścicielem zbiornika.