TVP pozywa TV Republikę za naruszenie praw autorskich do programu "Jedziemy"

Telewizja Publiczna domaga się zapłaty odszkodowania za naruszenie ich praw oraz z tytułu nieuczciwej konkurencji, wydania bezprawnie uzyskanych korzyści, przeprosin i zapłaty na cel społeczny. Suma roszczeń sięga miliona złotych.

Publikacja: 27.03.2024 11:17

TVP pozywa TV Republikę za naruszenie praw autorskich do programu "Jedziemy"

Foto: AdobeStock

W środę 27 marca Centrum Informacyjne TVP poinformowało, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, złożyło w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew przeciw TV Republika. Korzenie sprawy sięgają grudnia zeszłego roku, gdy to niedługo po zmianie rządu nastąpiła też zmiana władz w Telewizji Polskiej i Polskim Radiu. Spowodowało to odejście ze stacji części dziennikarzy, wśród których był Michał Rachoń. Wkrótce potem zaczął on pracę w TV Republika. Jak pisaliśmy na łamach Rzeczpospolitej dziennikarz ”przeniósł„ do nowego pracodawcy swój program ”#Jedziemy„ (który wcześniej emitowany był na antenie TVP Info) — zachowując bardzo podobną konwencję oraz wygląd tytułu (który został lekko zmieniony na ”#Jedziemy. Michał Rachoń”. Zapytani przez nas eksperci wskazywali, że może być to podstawa do roszczeń z tytułu nieuczciwej konkurencji, oraz naruszenia praw autorskich.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Zawody prawnicze
Jeden na trzech aplikantów nie zdał egzaminu sędziowskiego. „Zabrakło czasu”
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w płacy minimalnej. Wiemy, co wejdzie w skład wynagrodzenia pracowników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce