Od kilku tygodni pojawiają się informacje o wielkich wzrostach cen produktów, które stały się pożądanym środkiem zapobiegania zarażeniu wirusem, który w Polsce się dotąd nie pojawił. Niemniej maseczki ochronne czy wszelkie płyny bakteriobójcze raz dezynfekujące zaczęły znikać z aptek i sklepów, a ich ceny poszybowały.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymał informacje o tym, że dwie hurtownie wypowiedziały szpitalom umowy na dostawy środków ochrony indywidualnej, a których uzupełnienie zostało powierzone Agencji Rezerw Materiałowych. Z uzyskanych przez urząd informacji wynika, że hurtownie rozwiązują umowy, aby w efekcie uzyskać znacznie wyższe ceny m.in. maseczek chirurgicznych. Jest to efekt pojawiających się fałszywych informacji o ogniskach koronawirusa.