Pierwsze strajki w niemieckich centrach logistycznych amerykańskiego koncernu już się rozpoczęły. Ponad 300 osób rozpoczęło protest w poniedziałek rano w heskim Bad Hersfeld - poinformował rzecznik związku zawodowego Verdi. Do wieczora do strajku przystąpiło pół tysiąca osób. Strajkowali także pracownicy centrum w Lipsku.
Jednak zdaniem przedstawicieli Amazona wszystkie centra dystrybucji pracują normalnie, a większość pracowników stawiła się na swoje zmiany. Przesyłko docierają do klientów Amazona "bez przeszkód".
Jednak Verdi nie odpuszcza i zapowiada kolejne protesty przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy to w centrach dystrybucji potrzebne są wszystkie ręce do pracy.
Grudzień to dla Amazona najbardziej dochodowy miesiąc w roku. W 2012 roku 16 grudnia był dniem w którym Niemcy zamówili najwięcej artykułów w Amazonie - prawie 4 mln czyli 45 zamówień na sekundę.
- Tak długo, jak Amazon odmawia szacunku zatrudnionym, nie godząc się na odpowiednie stawki godzinowe, tak długo będziemy naciskać - powiedziała mediom Stefanie Nutzenberger, szefowa związku zawodowego.