Po pierwsze starają się sprowadzić do końca roku z Chin ile się da, więc te ostatnie półtora miesiąca 2024 napompuje amerykański deficyt handlowy który w 2023 roku wyniósł prawie 280 mld dol przy obrotach 575 mld dol. A konsumenci w USA zastanawiają się jak będą robić zakupy, skoro wprowadzenie takich zaporowych ceł zwiększy ich roczne wydatki średnio o 2,6 tys. dol.
Gotowi do wyprowadzki
Pojawiła się także grupa amerykańskich firm produkujących w Chinach i eksportujących do USA, które zaczęły zwijać swój chiński biznes.
Jedną z nich jest Steve Madden, producent obuwia, którego roczna sprzedaż sięga 3 mld dol. Dwie trzecie tej kwoty, to eksport z Chin do USA. Prezes firmy, Edward Rosenfeld nie ukrywał w ostatnią piątek w rozmowie z analitykami z Wall Street, że w jego firmie mocno przyspieszyły plany przeniesienia części produkcji poza Chiny. Dokąd? Otóż wcale nie do USA, ale do któregoś z krajów azjatyckich, jak chociażby Wietnam, czy Kambodża. Albo do Meksyku, czy Brazylii.
Czytaj więcej
USA chcą zmusić wysokimi stawkami celnymi Chiny do negocjacji handlowych — twierdzi były minister finansów USA, Steven Mnuchin. A Chiny bez tego już chcą współpracy, a nie konfrontacji. Według instytutu Ifo, Unia Europejska musi przygotować się na nowe stawki celne Donalda Trumpa.
Te plany zresztą nie są nowe, tylko teraz wchodzą w życie. Edward Rosenberg nie ukrywał, że w ostatnich latach przygotowywał swoje fabryki na taką ewentualność. Dzięki temu karnymi cłami zostanie opodatkowana jedna czwarta jego eksportu do USA.