To już pewne: Steinhoff International, holding będący właścicielem 72 proc. popularnej sieci dyskontów Pepco, bankrutuje. Spółka ma zostać rozwiązana. W międzyczasie holding, według informacji Bloomberga, w pięć lat ratowania się przed bankructwem wypłacił kwotę 495 mln dol. doradcom zewnętrznym. Regularnie wypłacał również premie menedżerom. Mimo zadłużenia przekraczającego 10 mld euro.
Zdaniem pytanych przez nas ekspertów kwestią czasu jest kiedy majątek i wszelkie aktywa Steinhoff International trafią na sprzedaż. A wśród nich oczywiście Pepco, które w ciągu 20 lat działalności w Polsce otworzyła blisko 1,2 tys. sklepów. W ostatnim czasie marka rozpoczęła rozwój w innych krajach, jak Czechy, Słowacja, Rumunia czy Węgry.
Czytaj więcej
Holding Steinhoff International, do którego należy 72 procent udziałów w sieci Pepco, stoi na krawędzi bankructwa. We czwartek walne zgromadzenie akcjonariuszy zagłosowało za rozwiązaniem spółki. Może to oznaczać zmianę właściciela działającej m.in. w Polsce sieci dyskontowej.
- Firma jest zdrowa, ma dobre wyniki i silną markę. Nie będzie najmniejszych problemów z jej sprzedażą - mówi nam jeden z branżowych ekspertów.
Pepco bankrutuje. Czy polskie sklepy zostaną zlikwidowane?
Pytanie jak podejdzie do tej operacji syndyk masy upadłościowej. W jego interesie jest raczej sprzedaż całej sieci we wszystkich krajach jednocześnie. Znalezienie takiego chętnego jest trudniejsze, ale nie niemożliwe. - Wszyscy wiedza, że właściciel ma kłopoty, więc trudno liczyć na podbijanie ceny. Kandydaci, zwłaszcza wśród funduszy inwestycyjnych, na pewno zgłoszą się tłumnie - mówi nam kolejny ekspert.