Zakaz handlu w niedzielę działa od trzech lat, ale rozwiązanie to wzbudza ogromne emocje znacznie dłużej. PiS mimo sondażowej przewagi przeciwników tego rozwiązania rozpoczyna kolejną batalię o zaostrzenie ustawy.
Grupa posłów z Januszem Śniadkiem z PiS jako wnioskodawcą złożyła już projekt nowelizacji, której głównym celem jest usunięcie wyjątku pozwalającego na pracę w niedzielę dla placówek pocztowych, z którego korzystały tysiące sklepów spożywczych. Podpisywały umowy z operatorami pocztowymi na odbieranie i nadawanie przesyłek, co nie tylko rozszerzało ofertę dla klientów, ale też pozwalało otwierać sklep w niedzielę.
Koniec małych poczt
Z tej opcji korzystały tysiące sklepów spożywczych z takich sieci jak Żabka, Delikatesy Centrum. Ostatnio pierwsze takie punkty uruchomiono także w sieci Biedronka.
Autorzy projektu zaostrzenia zakazu twierdzą, że chcą wyeliminować nieprawidłowości stosowania ponad 30 wyłączeń przewidzianych w ustawie. Dodane zostanie sformowanie, że mogą z nich korzystać punkty, których przeważająca działalność polega na usługach pocztowych. „Jeżeli działalność ta stanowi co najmniej 50 proc. miesięcznego przychodu ze sprzedaży, uzyskanego w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym jest prowadzony handel lub są wykonywane czynności związane z handlem" – czytamy w projekcie. Dodano także obowiązek prowadzenia specjalnej ewidencji miesięcznego przychodu z podziałem na działalność dająca prawo do korzystania z wyłączenia oraz pozostałą. Proponowany termin wprowadzenia restrykcji w życie to jedynie 14 dni od opublikowania ustawy.