Zapowiedziane przez prezydenta USA Donalda Trumpa wprowadzenie 25-proc. cła na cały import aluminium i stali nie wywołało większego wstrząsu na rynkach, ale stało się impulsem do ustanowienia nowego rekordu przez cenę złota (która przebiła 2900 dol. za uncję).
Czytaj więcej
W poniedziałek spadały akcje największych europejskich koncernów motoryzacyjnych, mających fabryki samochodów w Meksyku, na który Donald Trump nałożył 25-procentowe cła. Jeśli Trump uderzy nimi także w UE, straty branży mocno się pogłębią.
Cena aluminium na giełdzie w Londynie rosła w poniedziałek po południu o mniej niż 1 proc. Większość europejskich indeksów giełdowych lekko wówczas zyskiwała. Sesja na Wall Street zaczęła się od lekkich zwyżek. Mocno zyskiwali amerykańscy producenci stali oraz aluminium. Na przykład papiery koncernu Alcoa rosły na początku sesji o 3,5 proc. Papiery zarejestrowanego w Luksemburgu koncernu ArcelorMittal traciły natomiast po południu 2 proc., a akcje ThyssenKrupp spadały o prawie 1 proc. Rynek był więc daleki od paniki. Rynki niezbyt wystraszyły się również zapowiedzi Trumpa, że nałoży on w tym tygodniu cła na państwa, które mają wysokie stawki celne na produkty z USA.
Które kraje mogą zostać najbardziej dotknięte cłami?
– Skutki podwyżek ceł na stal i aluminium będą mocniej odczuwalne w krajach takich jak: Kanada, Meksyk, Japonia, Korea Płd., Tajwan, Brazylia i w UE. Główną obawą może nie być jednak inflacja, gdyż będą efekty uboczne, takie jak spowolnienie popytu. Większy niepokój może budzić wzrost niepewności oraz przechodzenie w stronę bardziej protekcjonistycznego świata – twierdzi Charu Chanana, strateg Saxo Banku.
Czytaj więcej
Prezydent USA Donald Trump powiedział, że oferta Nippon Steel o wartości 14,9 mld dolarów na zakup U.S. Steel przybierze formę inwestycji, a nie przejęcia. Jednak według Reutera japońska firma stalowa nie wycofała swojej oferty i nadal chce kupić amerykański koncern.