Niemcy nie mają w tej chwili innego wyjścia, jak odejście od polityki państwa opiekuńczego, do którego warto przyjechać i zamieszkać nawet wówczas, gdy nie ma się widoków na zatrudnienie.
Zdaniem Clemensa Fuesta nowy niemiecki rząd musi całkowicie zmienić plan wydatków budżetowych. I ten proces redystrybucji musi zacząć się natychmiast. W 2024 roku Niemcy wydali na obronność 90,8 mld euro, czyli tylko 2 proc. PKB.
Czytaj więcej
Sahra Wagenknecht, liderka skrajnie lewicowej BSW (Sojusz Sahry Wagenknecht) w rozmowie z „Financial Times” wyklucza możliwość zwiększenia zadłużenia Niemiec, by w ten sposób uzyskać środki na wsparcie Ukrainy.
Na pierwszy ogień pójdą emerytury i renty
Zdaniem Clemensa Fuesta w rządowym pakiecie stymulującym wzrost gospodarki (w 2024 PKB zwiększył się o symboliczne 0,2 proc.), wzrost dotacji na zabezpieczenie rent i emerytur musi zostać ograniczony, przynajmniej o jeden punkt procentowy rocznie. Oszczędności na programach emerytalnych wymagają także wstrzymania indeksacji świadczeń albo podniesienia wieku emerytalnego.
Cięcia powinny dotyczyć także ograniczeń w wydatkach na cele społeczne z budżetu federalnego. Jak na razie w planie wydatków państwa znajduje się już zapisane 41,7 mld euro przeznaczonych na ten cel. W tym przypadku do roku 2028 pula pieniędzy powinna zmniejszyć się o połowę, podobnie jak i koszty ulg podatkowych, które w tej chwili obciążają budżet na 20 mld euro.