Nadchodzący rok powinien przynieść kontynuację utrzymującego się od dwóch kwartałów wyhamowania wzrostu cen towarów – przewiduje ekonomista Wojciech Szymon Kowalski. Jego zdaniem normalizować się będzie sytuacja na rynkach surowców energetycznych, które są zakładnikami koniunktury w gospodarce światowej, kierunku polityki głównych banków centralnych oraz przebiegu wojny rosyjsko-ukraińskiej i związanych z tym konsekwencji.
– Nie spodziewam się, aby odpowiedź Rosji na objęcie jej eksportu ropy limitem cenowym zdołała na dłużej wyciągnąć notowania surowca powyżej 100 dol. za baryłkę. Jej notowania, podobnie jak ceny gazu ziemnego, stabilizować powinno globalne spowolnienie gospodarcze oraz oszczędzanie energii w krajach zachodnich – tłumaczy Kowalski.