WIG20 zakończył piątkową sesję zwyżką o 2,66 proc., powiększając tegoroczny dorobek do 25,7 proc. Indeks polskich dużych spółek potwierdził wybicie ponad szczyt z lutego i znalazł się dziś najwyżej od 2011 r. To sprawia, że WIG20 znów ma otwartą drogę do szczytów z przed 14 lat, czyli nawet 3000 pkt.
Czytaj więcej
Cena złota ustanowiła kolejny rekord - w piątek przed południem sięgnęła prawie 3005 dolarów za uncję.
- Inwestorzy coraz częściej widzą wzrosty do 2750, choć dynamika sygnalizuje, że w optymistycznym wariancie możliwy jest zasięg zbliżony do 3000 pkt – ocenia Sobiesław Kozłowski z Noble Securities. - Co do czynników fundamentalnych, to wtorkowe głosowanie w Bundestagu w kwestii zmiany kotwicy budżetowej i ukonstytuowanie funduszu na 500 mld euro sprzyja wzrostom – zauważa Kozłowski. Jego zdaniem do tego wzrosty mogą trwać do potencjalnego rozejmu w wojnie na Ukrainie. - Wyzwaniem jest rozbieżność stóp zwrotu pomiędzy WIG20 oraz DAX w porównaniu z S&P500 i Nasdaq, co może być argumentem do realizacji zysków. Póki co, banki europejskie, banki polskie, DAX i WIG20 są w hossie – przyznaje ekspert Noble Securities.
Siłą napędową polskich indeksów były dziś banki, którym nie przeszkodziły nawet niższe od spodziewanych dane o inflacji. - Druga połowa bieżącego tygodnia przyniosła zdecydowany wzrost popytu na warszawskim rynku. Już w czwartek WG20 zwyżkował w okolicę oporu na poziomie szczytu z drugiej połowy lutego, zaś dzisiaj pokonał go, potwierdzając zakończenie krótkoterminowej korekty i powrót długoterminowego trendu wzrostowego – komentuje Przemysław Smoliński z BM PKO BP. - Długie białe świece na wykresie dodatkowo potwierdzają wagę sygnału, sugerując na najbliższych sesjach kontynuację ruchu w górę. Jego minimalny zasięg można szacować na 2800 pkt, ale prawdopodobnie indeks sięgnie 2860 pkt lub nawet 2970 pkt – mówi.