Aktualizacja: 17.11.2024 10:25 Publikacja: 03.10.2024 17:50
Foto: REUTERS/Kacper Pempel
Na amerykańskim rynku obie strony rynku trzymają się w ostatnich dniach w szachu, ale europejskie parkiety odznaczają się słabą formą. Krajowa giełda, która od dłuższego czasu wykazuje się relatywną słabością, w takich warunkach stoi na z góry przegranej pozycji.
Przez pierwszą godzinę czwartkowej sesji indeks WIG20 szukał dna, które wreszcie odnalazł daleko poniżej najbliższego okrągłego poziomu, czyli w okolicach 2285 pkt. Poza kontynuacją zwyżek JSW (8,3 proc. zwyżki na zamknięciu) praktycznie żadna z dużych firm nie podjęła starań o podciągnięcie benczmarku.
Kursy akcji producentów szczepionek, firm medycznych i związanych z opieką zdrowotną spadały po informacji że sekretarzem Departamentu i Opieki Społecznej zostanie znany Robert F. Kennedy Jr. , który nie uznaje szczepionek
Przez długi czas wydawało się, że czwartkowa sesja przyniesie kontynuację przeceny na warszawskiej giełdzie. Nic z tych rzeczy. Górą były ostatecznie byki.
Kurs walorów spółki spada nawet o ponad 6 proc. i jest najniższy od dwóch miesięcy. To następstwo nie najlepszych nastrojów na rynku miedzi, srebra i złota. W tej sytuacji nic nie pomaga oczekiwana poprawa wyników koncernu za III kwartał.
Inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie chętnie pozbywają się akcji, co wpisuje się w negatywne nastroją panujące na pozostałych rynkach.
Samochód elektryczny znakomicie współpracuje z instalacją fotowoltaiczną, a uzupełnianie energii w akumulatorze przy pomocy domowych ładowarek jest nie tylko wygodne i tanie, ale też ekologiczne i przewidywalne.
Przed amerykańską gospodarką rysują się dobre perspektywy, a spółki mają dalej poprawiać wyniki finansowe. Problemy mogą mieć jednak surowce.
Para EUR/USD obroniła poziom 1,05. To z kolei pomogło notowaniom złotego.
Inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie chętnie pozbywają się akcji, co wpisuje się w negatywne nastroją panujące na pozostałych rynkach.
Mimo obiecującego początku poniedziałkowej sesji na krajowym parkiecie, kupujący nie byli w stanie ugrać więcej.
Dolar powyżej 4 zł, euro przy 4,35, frank w okolicach 4,63 zł – to nie był udany tydzień dla złotego.
Po rozchwianym pod względem nastrojów zeszłym tygodniu w poniedziałek emocje wśród inwestorów handlujących na krajowym parkiecie wyraźnie opadły.
Indeks polskich dużych spółek rozpoczyna wtorkową sesję od zwyżki w kierunku poniedziałkowych maksimów.
Pierwszy dzień tygodnia na krajowym rynku akcji przyniósł długo wyczekiwane wybicie z konsolidacji, ale wtorek był zimnym prysznicem. Od początku środowej sesji kupujący są cofnięci do narożnika, ale bronią się zaciekle.
Mimo braku wsparcia zagranicznych giełd krajowe indeksy z powodzeniem kontynuowały zwyżki, zaliczając efektowne otwarcie września.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas