Słaby pomysł na ten rok

Wśród krajów rozwijających się znajdziemy zarówno te zyskujące na rozwoju wysokich technologii, jak i zależne od koniunktury na rynku surowców.

Publikacja: 01.08.2024 04:30

Słaby pomysł na ten rok

Foto: Alex Kent/Bloomberg

Zaczynając ten rok – podobnie jak i poprzedni – wielu zainteresowanych rynkami wschodzącymi liczyło, że wreszcie doczeka się odreagowania chińskiej giełdy.

Chiny rozczarowały

Początek roku dla Hang Senga był trudny, ale z czasem rynek zaczął się podnosić. Od połowy kwietnia do połowy maja obserwowaliśmy zaś wystrzał, który doprowadził indeks hongkońskiej giełdy do poziomów sprzed roku. Kolejne miesiące jak na razie nie przynoszą kontynuacji tego ruchu, a to oznacza, że dorobek Hang Senga po siedmiu miesiącach to ledwie 1,7 proc. I mimo niemal powszechnie panującej hossy nie jest to wcale najsłabszy z indeksów rynków wschodzących, aczkolwiek mający największy wpływ na ich benczmark.

– Struktura geograficzna indeksu MSCI Emerging Markets jest bardzo zróżnicowana. Największy udział w indeksie mają spółki chińskie – analizuje Rafał Grzeszyk, zarządzający Uniqi TFI. Jak przyznaje, rynek chiński w ostatnich kwartałach rozczarowywał inwestorów. – Narodowy Bank Chin w lipcu dość nieoczekiwanie obniżył stopę procentową (reverse repo). Wydaje się, że wzrost gospodarczy jest również poniżej oczekiwań polityków odpowiedzialnych za politykę gospodarczą – ocenia Grzeszyk.

Czytaj więcej

Zagadkowe straty na rynkach rozwiniętych

W tle cały czas jest temat wojny gospodarczej między USA a Chinami. – W ostatnich okresach rosła przewaga w sondażach dla Donalda Trumpa, który jest zwolennikiem agresywnej polityki handlowej wobec Chin. Jeśli wygra on wybory prezydenckie, trudno będzie oczekiwać poprawy nastrojów – przewiduje ekspert Uniqi TFI.

Drugą pozycję w MSCI EM z udziałem 19,4 proc. zajmuje Tajwan (udział Chin sięga 25 proc.). Na miejscu trzecim są Indie, z pozycją sięgającą 19,2 proc. Przedstawiciel kontynentu południowoamerykańskiego – Brazylia – pojawia się na miejscu piątym, a jego udział sięga 4,25 proc.

Kolejnym kluczowym rynkiem dla zachowania indeksu MSCI Emerging Markets są Indie. – Od strony fundamentów rynek wygląda dobrze. Głównym znakiem zapytania są wysokie wyceny spółek z tego rynku – mówi Grzeszyk. Jak przyznaje, patrząc na wskaźnik ceny do zysku, indeks MSCI India jest droższy niż indeks S&P 500. – Innymi słowy oczekiwania inwestorów są wysokie i jakiekolwiek słabsze dane z rynku mogą spowodować spadki. Na tym tle lepiej w naszej ocenie wygląda indeks MSCI Taiwan, w składzie którego duży udział mają spółki z sektora półprzewodników, a który to będzie beneficjentem rozwoju i komercjalizacji sztucznej inteligencji – twierdzi zarządzający Uniqi TFI.

Na wciąż niedocenianą wygląda także polska giełda. – Nie zapominałbym tutaj o naszym rodzimym rynku polskim. Oczekiwana obniżka stóp procentowych w strefie euro będzie pozytywnym bodźcem dla spółek przemysłowych i chemicznych w Polsce. Dane inflacyjne oraz dane makro zaskakują w ostatnich okresach in plus. Rozpoczęcie rozmów pokojowych na Ukrainie po wygranych wyborach przez Trumpa będzie pozytywnym sygnałem dla rynku – zauważa Grzeszyk. Według niego przy niskich wycenach mnożnikowych Polska może być jednym z najmocniejszych rynków w końcówce obecnego roku i początku następnego.

Czytaj więcej

„Wskaźnik Warrena Buffetta” rozgrzany do czerwoności

Pod względem stóp zwrotu w tym roku króluje turecki XU100 z 43-proc. stopą zwrotu. W Europie miejsce drugie dzierży węgierski BUX z 22-proc. wzrostem. Z Atlantykiem numerem jeden pozostaje argentyński Merval, który po spadkach w lipcu wciąż zachowuje 52-proc. wynik. W Azji najsilniejszy jak dotąd jest Taiex, który zyskał 24 proc.

Bez runu na obligacje

A jak prezentuje się dziś świat obligacji rynków wschodzących? – Tematykę rynków wschodzących w kontekście inwestycji dłużnych lepiej kategoryzować na poszczególne regiony niż kraje oraz porównywać je do klasy aktywów o podobnej charakterystyce stóp zwrotu i zmienności, czyli obligacji korporacyjnych – mówi Daniel Wesołowski, zarządzający Generali Investments TFI.

Zaczynając ten rok – podobnie jak i poprzedni – wielu zainteresowanych rynkami wschodzącymi liczyło, że wreszcie doczeka się odreagowania chińskiej giełdy.

Chiny rozczarowały

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Wrześniowe dywidendy nie powinny zawieść
Giełda
Byki nieśmiało pokazują rogi
Giełda
Czy to początek drugiej fali wyprzedaży?
Giełda
Dramat na Wall Street: Nvidia straciła 279 mld dol. Ostra przecena w USA i w Azji
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Giełda
Kolor czerwony wraca na GPW
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki