Wspomnienia o Janie Machulskim

Zmarłego Jana Machulskiego wspominają znani aktorzy

Aktualizacja: 20.11.2008 17:18 Publikacja: 20.11.2008 17:00

Jan Machulski w 2008 r.

Jan Machulski w 2008 r.

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

[srodtytul]Był dla mnie jak ojciec [/srodtytul]

[b]Cezary Pazura, aktor[/b]

Jan Machulski był dla mnie, a także dla innych aktorów z mojego rocznika, m.in. Wojciecha Malajkata i Piotra Polka - jak ojciec. Tak go traktowałem. Wspominam go nie tylko jako fantastycznego pedagoga, ale również innowatora. On jako pierwszy na wydziale aktorskim w łódzkiej szkole filmowej kazał grać studentom od pierwszego roku. Nie tylko robić etiudy. Umiał przekazywać młodym mnóstwo pozytywnych cech, które posiadał. Do dziś nie potrafię przejść obojętnie obok początkującego aktora proszącego o pomoc. Tej wrażliwości nauczył mnie właśnie pan Jan. Dziękuję losowi, że spotkałem go na swojej drodze.

Po szkole przygarnął mnie do Teatru Ochoty. Próbował również załatwić mi mieszkanie w Warszawie, co w tamtych czasach było niezwykle trudne. Pamiętam, jak chodziliśmy razem po strychach, które mógłbym zaadaptować na mieszkanie.

W Teatrze Ochoty byłem sześć lat. Gdy chciałem odejść do Powszechnego, było to jedno z najbardziej wzruszających rozstań, jakie przeżyłem. Powiedziałem do Jana Machulskiego: „Dziekanie odchodzę do innego teatru”. Siedzieliśmy w jego gabinecie i obaj płakaliśmy.

[srodtytul]Wykształcił pokolenie artystów [/srodtytul]

[b]Piotr Adamczyk, aktor[/b]

Razem z żoną Haliną Machulską założył ognisko teatralne przy Teatrze Ochoty, które wykształciło setki młodych ludzi rozkochanych w teatrze. To właśnie państwo Machulscy nauczyli mnie etyki zawodowej, miłości do sceny. Spotykam wielu wychowanków ogniska. Często nie są aktorami, ale pozostali artystami - odczuwają teatr, sztukę inaczej niż przeciętni ludzie. Zasługą pana Machulskiego i jego żony jest to, że wykształcili bardziej wrażliwe pokolenie. Gdy poszedłem do szkoły teatralnej, miałem wrażenie, że idę na egzaminy bardziej świadomy tego, czym jest teatr niż reszta przyszłych studentów. Dzięki panu Janowi mogłem poznać go od podszewki.

[srodtytul]Ciepły, serdeczny człowiek[/srodtytul]

[b]Witold Pyrkosz, aktor [/b]

To był ciepły, serdeczny człowiek. Znakomicie się nam razem grało w „Vabankach”. Dzięki niemu poznałem jego syna Juliusza. Jan Machulski wciągnął mnie także do Teatru Ochoty, w którym gram do dziś. Pamiętam, jak tworzył sztuki, a potem Julek je poprawiał. Specjalnie dla nas dwóch Janek napisał „Humbug, czyli starsi aktorzy dwaj”. Reżyserował Julek.

[srodtytul]Był dla mnie jak ojciec [/srodtytul]

[b]Cezary Pazura, aktor[/b]

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Film
Czy Oscary trafią do sztucznej inteligencji?
Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007