Dzwoneczek i uczynne wróżki ***

Łagodna bajka w sam raz dla kilkuletnich dziewczynek

Publikacja: 23.07.2010 16:19

Dzwoneczek chciałaby przeżyć jakąś przygodę

Dzwoneczek chciałaby przeżyć jakąś przygodę

Foto: Forum

Dzwoneczka powołał do życia szkocki pisarz James Matthew Barrie jako towarzyszkę Piotrusia Pana, a jej wizerunek na ekranie utrwalił disnejowski film z lat 50. Filigranową blondyneczkę o skrzydełkach jak motyl cechował początkowo wybuchowy temperament. Lubiła droczyć się i flirtować, choć nie miała głosu. Jednak z czasem przemówiła, zmieniając się w typową bohaterkę kina familijnego – słodką i uczynną wróżkę. Ta przemiana była podyktowana względami marketingowymi. Dzwoneczek stała się bowiem maskotką wytwórni Disneya. Powstały książeczki dla dzieci i gry komputerowe związane z jej przygodami. A wkrótce wypuszczono filmy, w których przedstawione są perypetie Dzwoneczka przed spotkaniem z Piotrusiem Panem.

Pierwsza część cyklu powstała w 2008 roku. Druga rok później. Teraz możemy oglądać w kinach trzecią odsłonę losów Dzwoneczka i sympatycznej kompanii wróżek.

Tym razem Dzwoneczek z przyjaciółkami wraca do opuszczonego kiedyś lasu, by sprowadzić lato. Niektóre wróżki skraplają pajęcze sieci poranną rosą. Inne sprawiają, że rosną kwiaty, rysują wzory na porannym szronie lub malują kropki biedronkom. Są też takie, dzięki którym robaczki świętojańskie świecą. Słowem – wszystkie koleżanki Dzwoneczka pracują, dbając o harmonię w naturze. Ale Dzwoneczka rozpiera energia. Najwyraźniej się nudzi. Chciałaby przeżyć jakąś przygodę. Wbrew przestrogom koleżanek zajrzy więc w końcu do domu, w którym na czas wakacji zamieszkał pewien naukowiec z kilkuletnią córką.

Spotkać wróżkę – o tym marzy chyba każda kilkulatka. I to jest główny atut “Dzwoneczka” – opowieści dostosowanej do dziecięcej wrażliwości i wyobraźni. To film pełen intensywnych barw, ciepły.

Jednak chłopcy powinni zostać w domu. Co prawda w gronie wróżek są też elfy, ale na pościgi, szalone pogonie i pojedynki z ich udziałem nie ma co liczyć.

To kino przeznaczone wyłącznie dla małych kobiet.

[i] USA 2010, reż. Bradley Raymond, w dubbingu wyst. Natalia Rybicka, Natalia Jankiewicz, Katarzyna Glinka, Kaja Paschalska[/i]

Dzwoneczka powołał do życia szkocki pisarz James Matthew Barrie jako towarzyszkę Piotrusia Pana, a jej wizerunek na ekranie utrwalił disnejowski film z lat 50. Filigranową blondyneczkę o skrzydełkach jak motyl cechował początkowo wybuchowy temperament. Lubiła droczyć się i flirtować, choć nie miała głosu. Jednak z czasem przemówiła, zmieniając się w typową bohaterkę kina familijnego – słodką i uczynną wróżkę. Ta przemiana była podyktowana względami marketingowymi. Dzwoneczek stała się bowiem maskotką wytwórni Disneya. Powstały książeczki dla dzieci i gry komputerowe związane z jej przygodami. A wkrótce wypuszczono filmy, w których przedstawione są perypetie Dzwoneczka przed spotkaniem z Piotrusiem Panem.

Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP