Turysta . Angelina Jolie i Johnny Depp w komedii

„Turysta” – hollywoodzki debiut Floriana Henckela von Donnersmarcka, reżysera nagrodzonego Oscarem niemieckiego „Życia na podsłuchu” – to nijaka komedia sensacyjna

Publikacja: 14.01.2011 12:29

Jolie i Depp – zamiast grać – pełnią rolę modeli na weneckim wybiegu, prezentując konfekcję w stylu

Jolie i Depp – zamiast grać – pełnią rolę modeli na weneckim wybiegu, prezentując konfekcję w stylu vintage

Foto: UIP

Bez wdzięku, napięcia i romantycznej aury, choć akcja rozgrywa się w ładnie sfotografowanej Wenecji. Jednak przede wszystkim zawiodły gwiazdy. Dawno nie widziałem w kinie tak niedobranej pary jak Angelina Jolie i Johnny Depp.

Zaczęło się obiecująco. Apetyt na dobrą rozrywkę rozbudził w Hollywood francuski thriller „Anthony Zimmer”. Za oceanem postanowiono zrobić remake. Nad scenariuszem fabuły o amerykańskim turyście wplątanym w kryminalną intrygę przez zabójczo piękną kobietę pracowali pierwszorzędni fachowcy: Julian Fellowes (m.in. „Gosford Park”) i Christopher McQuarrie (m.in. „Podejrzani”). Wreszcie projekt trafił w ręce von Donnersmarcka, który stanął również za kamerą.

Od początku było jednak jasne, że ani historia, ani reżyser – wschodząca gwiazda niemieckiej kinematografii – nie będą się liczyć. „Turysta” miał być jedynie efektownym tłem filmowym, na którym błyszczą ikony współczesnego kina.

Depp gra Franka, nauczyciela matematyki z Wisconsin. W pociągu jadącym do Wenecji przysiada się do niego Jolie, czyli tajemnicza Elise. Zachowuje się tak, jakby Frank ją zafascynował, ale w rzeczywistości realizuje plan swojego kochanka – złodzieja Alexandre’a Pearce’a, który najprawdopodobniej zmienił dzięki operacjom plastycznym wygląd i ukrywa się przed mafią oraz brytyjską policją podatkową. Frank nie podoba się Elise, jest tylko podobny do Alexandre’a. A kobiecie chodzi o to, żeby na to nabrali się ścigający jej kochanka.

Von Donnersmarck wybrał staroświecką formułę eleganckiego thrillera, jakie kiedyś kręcił Alfred Hitchcock, i dodał do tego ciut ironii. Ta mieszanka patyny i pastiszu nie działa. Zamiast nadać filmowi lekkości, razi sztucznością. A Jolie i Depp – zamiast grać – pełnią rolę modeli na weneckim wybiegu, prezentując konfekcję w stylu vintage. Jolie jakoś się w tej konwencji odnajduje. Ale Depp jest turystą z zupełnie innej bajki.

[ramka]USA, Francja, Włochy 2010, reż. Florian Henckel von Donnersmarck, wyk. Angelina Jolie, Johnny Depp, Paul Bettany[/ramka]

Bez wdzięku, napięcia i romantycznej aury, choć akcja rozgrywa się w ładnie sfotografowanej Wenecji. Jednak przede wszystkim zawiodły gwiazdy. Dawno nie widziałem w kinie tak niedobranej pary jak Angelina Jolie i Johnny Depp.

Zaczęło się obiecująco. Apetyt na dobrą rozrywkę rozbudził w Hollywood francuski thriller „Anthony Zimmer”. Za oceanem postanowiono zrobić remake. Nad scenariuszem fabuły o amerykańskim turyście wplątanym w kryminalną intrygę przez zabójczo piękną kobietę pracowali pierwszorzędni fachowcy: Julian Fellowes (m.in. „Gosford Park”) i Christopher McQuarrie (m.in. „Podejrzani”). Wreszcie projekt trafił w ręce von Donnersmarcka, który stanął również za kamerą.

Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP