Historia grupy rozpoczęła się w roku 1965, gdy trzej studenci architektury: Roger Waters, Nick Mason i Rick Wright, poznali się i postanowili razem zagrać. Ich wspólną fascynacją była muzyka lat 50. Sprawy nabrały tempa, gdy do grupy dołączył Syd Barret. Był pięknoduchem, ale i charyzmatycznym przywódcą.
- Jako ekscentryk widział świat inaczej. Dawał zespołowi tak potrzebną energię – ocenia dziennikarz muzyczny w filmie „Legendy rocka. Pink Floyd".
I tak Pink Floyd zaczęli grać na imprezach artystycznych, na wernisażach. Słynęli z grania późną nocą – co wtedy było unikatowe. W 1967 roku wydali pierwszą płytę. Ale Barret nie radził sobie z sukcesem, przesadzał ze środkami dopingującymi.
- Często w czasie wywiadów nie wiedział, gdzie jest, mówił bez sensu wprawiając innych w zakłopotanie – przypomina dziennikarka. - Na scenie też bywał nieobliczalny.
Zespól zrozumiał, że nie może się opierać na swoim naturalnym liderze. Pałeczkę pierwszeństwa przejął Roger Waters i to on nadał zespołowi brzmienie. Barett pisał w domu piosenki do drugiej płyty, ale tylko jedna na nią trafiła...